Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spokojny pierwszy weekend z 500+

Gazeta Pomorska
Gazeta Pomorska
W piątkowe południe kolejki w koronowskim ośrodku pomocy społecznej nie było. Wniosek pani Marleny Napierskiej z Lucimia przyjmuje pracownik socjalny Patrycja Mele.
W piątkowe południe kolejki w koronowskim ośrodku pomocy społecznej nie było. Wniosek pani Marleny Napierskiej z Lucimia przyjmuje pracownik socjalny Patrycja Mele. Adam Lewandowski
Część gmin umożliwiła swoim mieszkańcom złożenie wniosków o 500 zł na dziecko także w sobotę, 2 kwietnia. Ale specjalnego ruchu tego dnia nie było. Dzień wcześniej, w piątek 1 kwietnia, rozpoczął się pogram Rodzina 500+. Od tego dnia można składać wnioski o świadczenie wychowawcze.

Spokojna sobota

W Toruniu w sobotnie przedpołudnie reporterka "Pomorskiej" odwiedziła dwa miejsca: Punkt Informacyjny UMT przy Wałach gen. Sikorskiego 8 i Rejon MOPR, ul. Mickiewicza 30. Spokój, żadnych kolejek.
- Składanie wniosku przebiegło sprawnie i bardzo szybko - mówi Monika Lewandowska. - Nie musiałam czekać w kolejce. We wniosku wszystko było dla mnie jasne, wypełnianie nie sprawiało żadnych trudności.
Olga Okrucińska, rzeczniczka toruńskiego MOPR potwierdziła, że sobota była spokojna, w punktach przyjmujących wnioski nie było kolejek. - Cieszy nas, że informacje o możliwości składania wniosków drogą elektroniczną odniosły skutek i wielu mieszkańców z tego korzysta.
W sumie w sobotę w Toruniu przyjęto 304 wnioski, z czego 100 wpłynęło elektronicznie.

W Kowalu w sobotę - decyzją burmistrza - Urząd Miasta pracował jak w dzień roboczy, w godz. 7-15. To z myślą o mieszkańcach, którzy właśnie w wolny od pracy dzień chcieliby złożyć wniosek w programie Rodzina 500+. - Od rana jest nieduży ruch - przyznaje Eugeniusz Gołembiewski, burmistrz Kowala. - Ale i wczoraj (piątek - dop. red) kolejek u nas nie było. Urzędnicy pracowali do godziny dwudziestej.
W pierwszym dniu składania wniosków w Kowalu złożyło je około 60 procent uprawnionych. Przede wszystkim zrobiły to rodziny korzystające ze świadczeń rodzinnych. Kilka wpłynęło drogą internetową.
Aby ułatwić pracującym mieszkańcom złożenie wniosku, Urząd Miasta w tym tygodniu będzie czynny o trzy godziny dłużej.

Więcej o programie Rodzina 500+ na www.pomorska.pl/program-500-plus.

Nerwowo we Włocławku

Największy run był w piątek rano, pierwszego dnia programu Rodzina 500+ w największych miastach, tam do okienek wcześnie rano ustawiały się kolejki. Mimo to na ogół było jednak spokojnie.

Nerwowo było w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie przy ulicy Ogniowej we Włocławku.
- W środku chaos, ludzie się tłoczą przy wejściu do pokoju, gdzie można złożyć wniosek. Niby są numerki, ale nie słuchać w tym gwarze, kogo się wywołuje - narzeka Daria Gołębiewska. Miała numerek 125.
- Ja też uważam, że jest bałagan - mówi Marta Hofman. - Podobno są tacy, którzy byli tu o piątej, szóstej rano - mówi młoda kobieta. - Ludzie nie siadają na krzesłach, tylko kurczowo trzymają się drzwi, w tym tłoku nic nie wiadomo.
Do godz. 12 w południe tłok został rozładowany, wnioski przyjmowano na bieżąco. Zdecydowana większość osób, które złożyły wnioski od rana to podopieczni pomocy społecznej, korzystający z zasiłków rodzinnych. W ich przypadku nie wymagano dodatkowych, poza wnioskiem, dokumentów.
Pierwsze wypłaty, jak zapowiada Piotr Grudziński, dyrektor MOPR, mogą być na przełomie maja i czerwca.

Choć przed budynkiem D Urzędu Miasta w Bydgoszczy, gdzie przyjmowano wnioski kolejka stała ogromna, to nerwów nie było. Bo wszystko szło sprawnie. Dokumenty przyjmowało 10 osób, w razie potrzeby podpowiadały, jak wypełnić druki. - Jest lepiej, niż kiedy składamy wnioski o zasiłki rodzinne - mówiły czekające w kolejce kobiety. - Wtedy przyjmują je 2-3 osoby i trwa to strasznie długo.
Pani Monika, która o godz. 11 wychodziła z urzędu, stała prawie dwie godziny. Wniosek złożyła na trójkę swoich dzieci. - Mamy niski dochód, wszystkie powinny dostać pieniądze - sądziła.
W Bydgoszczy w urzędzie złożono około tysiąca wniosków, mniej więcej pół na pół papierowych i elektronicznych.

Zobacz także: 500+ jak wypełnić wniosekźródło: gazetawroclawska.pl

Czekają w świetlicach

Bardzo spokojnie w piątek było w gminie Koronowo. Tu z programu może skorzystać około 4,5 tys. dzieci z 2 tysięcy rodzin. A ponieważ gmina jest rozległa, w kwietniu dokumenty przyjmowane są nie tylko w siedzibie Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. Pomianowskiego 1. Pracownicy socjalni dyżurują także codziennie w godz. 8.30 - 15.30 w świetlicach wiejskich w Tryszczynie, Wtelnie, Wierzchucinie Królewskim, Mąkowarsku oraz Nowym Jasińcu. Niestety, niewiele osób pierwszego dnia odwiedziło te świetlice. - Bo - powiedział nam Dariusz Karwat, dyrektor M-GOPS - składający wnioski sądzą, że w świetlicach dyżurują... świetliczanki. A przecież dla usprawnienia realizacji programu 500+ skierowaliśmy tam przygotowanych do tej roli pracowników socjalnych ośrodka pomocy społecznej.
1 kwietnia w Koronowie wnioski złożyło 400 osób.

W Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Grudziądzu pierwsi zainteresowani złożeniem wniosku o przyznanie 500 zł plus w piątek pojawili się pojawili się przed godziną 7. Choć ludzi było bardzo dużo, nie tworzyły się długie kolejki. Bo obsługą mieszkańców zajmowało się 20 urzędników.
Niestety, większość wniosków była niekompletna. - Apelujemy, by przyjść z wypełnioną już choćby częścią dotyczącą danych osobowych i adresowych: pesele, imiona i nazwiska dzieci, adresy - mówiła Monika Łagoda, zastępca dyrektora MOPR-u w Grudziądzu. - Weryfikacja potrwa znacznie krócej, niż uzupełnianie ich, a to przełoży się na szybszą obsługę.
Wśród osób, które spotkaliśmy w MOPR była Aleksandra Maliszewska: - Wypełnienie wniosku nie było trudne. Ubiegam się o 500 zł na dwoje dzieci, więc musiałam udokumentować dochody. Miałam wątpliwości, czy wliczyć do nich "rodzinne", ale przy pomocy urzędniczki szybko uporałam się z uzupełnieniem. Dla mnie to ogromne wsparcie, ponieważ jestem matką samotnie wychowującą dzieci i pieniądze przydadzą się na wszystko.
Wniosku nie złożyła natomiast Lidia Reichert, matka trójki maluchów. Powód? - Nie byłam pewna czy trzeba mieć dokument potwierdzający ubezpieczenie, dlatego tylko przyszłam zapytać o tę formalność. Okazuje, że nie. Zatem złożę wniosek w przyszłym tygodniu. Pieniądze bardzo mi się przydadzą. Wydam je głównie na jedzenie i odzież dla dzieci.
W piątek w grudziądzkim MOPR złożono 825 formularzy. 164 drogą elektroniczną.

Problemy z systemem

W piątkowy ranek reporterka "Pomorskiej" objechała gminy powiatu aleksandrowskiego.
Żadnego tłoku, wprost przeciwnie - w punktach odbiory wniosków spotkać można było pojedyncze osoby. Tak było w Urzędzie Miejskim w Aleksandrowie Kujawskim, w MOPS w Ciechocinku. O godz. 7.40 była tam jedynie para, która wypełniała formularz wniosku. Do godz. 13 wypełnione wnioski zostawiło 35 osób.
Nie było też tłoku w Bądkowie, gdzie wnioski składano w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej. Do godz. 13 złożono ich około 30.
W GOPS w Raciążku pierwszy wniosek złożono przed godz. 8. Punkt był czynny do godz. 14, godzinę wcześniej było około 40 wniosków, głównie od osób, które nie są podopiecznymi ośrodka. Tu sygnalizowano nam problemy z elektronicznymi systemami przyjmowania wniosków. Nie działały.
W gminie Aleksandrów Kujawski do godz. 13.30 w piątek przyjęto około 100 wniosków. W gminie jest około 2400 dzieci, które kwalifikują się do programu Rodzina 500+.
W Wagańcu do godz. 13 doliczono się 20 osób z wnioskami, w Nieszawie o tej porze było 16 wniosków.

7-osobowa kolejka

- Byłam w pracy już ponad godzinę przed czasem - przyznała w piątek Eliza Rokita, szefowa MOPS w Chełmnie. - Obawiałam się, że będą kolejki, a w chwili otwarcia były trzy osoby. W ciągu dnia najdłuższa kolejka liczyła 7-8 osób.
W piątek w Chełmnie złożono ponad 200 wniosków, ponad 30 wpłynęło drogą elektroniczną - głównie przez banki. Większość złożyły osoby będące w systemie opieki społecznej, korzystające z zasiłków.
- Jestem mile zaskoczona postawą mieszkańców - podkreślała Eliza Rokita. - Podeszli do sprawy rozsądnie i spokojnie, obyło się bez oblężenia. Dzień minął wspaniale, nie mieliśmy żadnych problemów.

Pierwszego dnia przyjmowania wniosków programu Rodzina 500+ do Miejskiego Ośrodka Polityki Społecznej w Golubiu-Dobrzyniu dokumenty złożyło około 100 osób. - Nie było większych problemów z wypełnieniem druków. W razie czego pomocą służyli urzędnicy - informowała Joanna Zakrzewska, koordynator programu w Golubiu-Dobrzyniu.
W Rypinie pierwszy dzień przyjmowania wniosków także nie wywołał paraliżu. - Petentów obsługiwało pięć osób. Wpłynęło około 200 wniosków - mówiła Aneta Głowacka z wydziału świadczeń rodzinnych Urzędu Miejskiego w Rypinie.

W piątkowe przedpołudnie w Świeciu przyjęto 500 wniosków. Nie było kolejek, napięć, były za to sytuacje, gdy przed okienkiem stały dwie osoby, a czekało na nich trzech urzędników.
Burmistrz zdecydował, że do połowy kwietnia wnioski przyjmowane będą w godz. 8.30-17.30, by zainteresowani nie musieli zwalniać się z pracy.

Na książki, ubrania i wakacje
Godz. 7.10 - o tej porze w piątek w barcińskim ośrodku pomocy społecznej pojawiła się pierwsza osoba po wniosek. - Później był taki moment, że w kolejce stało kilkanaście, może więcej osób, ale szybko sobie z tym poradziłyśmy - informuje Dorota Dokładna, szefowa Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Barcinie.

W Żninie wnioski można było pobierać przed 1 kwietnia. - Wydaliśmy ich około 1400 - mówiła Anna Jarosz, kierownik działu świadczeń rodzinnych, funduszu alimentacyjnego i świadczeń wychowawczych. - Pewnie to w jakiś sposób wpłynęło na to, że dzisiaj, przynajmniej u nas, tłoku nie ma.
W pokoju nr 11 wniosek wypełniała pani Malwina, towarzyszył jej mąż Daniel, są rodzicami trójki dzieci w wieku 6, 4 lat i 3-tygodniowego niemowlęcia. Dostaną 1500 złotych wsparcia. Dodatkowe pieniądze bardzo wspomogą budżet. - Potrzeb jest dużo. Będzie na książki dla starszego dziecka, ubrania, wyjazd na wakacje - wylicza kobieta.
W podobnym tonie wypowiada się pani Magdalena, mama dwójki dzieci w wieku 12 i 14 lat. Rodzina mieszka w Żninie. Pracuje tylko mąż pani Magdaleny. Rodzina dostanie pieniądze na dwójkę dzieci. - Bardzo się cieszę. Dzieci będą mogły przynajmniej gdzieś wyjechać, chociaż raz w roku - mówi.

Przed chojnickim MOPS w piątek ruch był duży, ale nikt nie narzekał, że trzeba czekać. Wszyscy byli raczej w dobrych nastrojach. - Przyszłam dzisiaj, bo słyszałam od wielu znajomych, że wybierają się w poniedziałek lub wtorek. Pomyślałam, że pójdę dziś, a ta kolejka nie jest taka straszna. Swoje odstoję i tyle - mówi Magdalena.
Około godz. 9 w kolejce stało kilkadziesiąt osób, ale już o 11.30 tylko trzy osoby. Przyjęcie wniosku trwało około pięć minut. - Pracownik sprawdza na miejscu, czy wniosek jest prawidłowo wypełniony - mówi Elżbieta Szczepańska, dyrektorka MOPS w Chojnicach. - By nie było tak, że potem trzeba kogoś znowu wzywać. Choć nie wykluczamy, że mogą zdarzyć się takie sytuacje, że będzie trzeba to wyjaśnić.

Przetestują internet

- Wniosek zamierzamy złożyć drogą internetową za pośrednictwem jednego z banków, ponieważ nie mam zaufania do ZUS i złe doświadczenia z tamtejszą platformą PUE - mówi pan Paweł z Brodnicy, tata dwójki dzieci. - Nie wspominając, że spodziewamy się kolejek w urzędach. Znajomi już straszą rzekomymi ewentualnymi komplikacjami związanymi z formalnościami. Nie wiem z czego wynikają podobne obawy. My jesteśmy dobrej myśli.
W piątek, 1 kwietnia, kilka minut po godz. 8 w brodnickim MOPS nie było gigantycznych kolejek. Z gotowym, wypełnionym wnioskiem stało kilkanaście osób. Spora grupa przyszła tylko odebrać wnioski. - Mam dziś wolny dzień, chciałam to załatwić od ręki - zapewnia pani Joanna. - Wypełnienie wniosku zajęło mi pięć minut. Wcześniej, odbierając druk dopytałam tylko o kilka spraw, by upewnić się, co wpisać w dane rubryczki i po kłopocie. Teraz tylko muszę postać chwilę w kolejce, ale szybko się zmniejsza.

W Inowrocławiu w ewidencji znajduje się ponad 11 tysięcy dzieci w wieku od 0 do 18 lat. Pracownicy MOPS szacują, że od ich rodziców wpłynie nawet 7 tysięcy wniosków w ramach 500 plus.
- Kolejka dopiero zaczyna się tworzyć - zauważa jedna z pań, która około 8.30 opuszczała budynek. W ręku trzyma plik dokumentów. - Nic nie załatwiłam. Okazuje się, że muszę pójść do sądu, żeby wydali mi oryginalne dokumenty w sprawie alimentów, bo kserokopia nie jest ważna - relacjonuje kobieta. Nasza rozmówczyni wniosek na świadczenie 500 plus pobrała już 15 marca. - Szkoda, że pracownik socjalny nie poinformował mnie wtedy, jakie jeszcze papiery muszę dołączyć - dodaje.
W Inowrocławiu wnioski można składać także po południu, w godz. 15.30-18 we wszystkich terenowych siedzibach MOPS.
- Mieszkańcom przypominamy, że na złożenie wniosków mają czas do 1 lipca - mówi Jadwiga Kalinowska, dyrektor MOPS. - Należne im pieniądze otrzymają ze spłatą od kwietnia.

Emp@tia zawiodła

W całym kraju do soboty rano drogą elektroniczną złożono 110 tysięcy wniosków.
Nie obyło się bez wpadek. Problemy, jak piszemy wyżej, były w Raciążku. Na kilka godzin przestała też działać platforma ZUS PUE. Potem problem miał też m.in. BZ WBK. Mieszkanka Bydgoszczy, która w piątkowe popołudnie chciała złożyć wniosek korzystając z pośrednictwa właśnie tego banku, zobaczyła na ekranie komunikat, że Bydgoszcz nie jest podłączona do centralnego systemu Emp@tia.
Niestety, z tym systemem problem mieli także pracownicy bydgoskiego ratusza, gdy chcieli weryfikować pierwsze wnioski. Zamiast dostępu do bazy urzędu skarbowego czy ZUS, na ekranie widzieli komunikat "błąd". Dyrektor Regina Politowicz (Wydział Zdrowia, Świadczeń i Polityki Społecznej) zdecydowała, że na razie pracownicy będą pisemnie występować do instytucji o potrzebne informacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska