Na konińskie forum wybrał się Jerzy Erwiński, zastępca burmistrza i jeden z inicjatorów powołania samorządowej spółdzielni socjalnej w powiecie aleksandrowskim.
- Uczestniczyło w tym spotkaniu kilkanaście najlepszych spółdzielni socjalnych, powstałych z inicjatywy poznańskiego Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Spółdzielni Socjalnych. Mnie zaproszono jako jednego z panelistów - mówi Jerzy Erwiński. - Było mi miło, gdy podsumowując dorobek socjalnej samorządności pochwalono naszą "Kujawiankę". Padłóo nawet sformułowanie o najlepszej samorządowej spółdzielni socjalnej.
"Kujawiankę" zawiązały miasto Aleksandrów Kujawski i gmina Waganiec. Przymierzał się także Raciążek, ale ówczesna rada gminy nie zgodziła się na udział w tym pzredsięwzięciu.
Inicjatorom spółdzielni chodziło o przywrócenie na rynek pracy osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. Postanowiono sobie za cele prowadzenie działalności edukacyjno-kultutralnej, realizację doniosłych celów społecznych, takich jak tworzenie więzi międzyludzkich oraz reintegracja społeczna. Prezesem został Mariusz Garski.
Pierwsze doświadczenia zbierano we włoskim Trydencie, gdzie spółdzielczość socjalna ma największy w Europie dorobek. Finansowała wyjazd Unia Europejska.
.
Obecnie ze spółdzielnią związanych jest 12 osób. "Kujawianka" zajmuje się pielęgnacją terenów zielonych, sprzątaniem budynków, drobnymi remontami, cateringiem dla dwóch szkół podstawowych i jednego gimnazjum, sprzedażą pamiątek wytwarzanych w Warsztacie Terapii Zajęciowe, a także profilaktyką uzależnień.
- Usługi tej spółdzielni są cenowo konkurencyjne, a samorząd może bez przetargów zlecać spółdzielniom socjalnym prace, za które im płaci. To obopólna korzyść - uważa Andrzej Cieśla, burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego.
Czytaj e-wydanie »