https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sposoby na chorobę lokomocyjną

(mp)
Choroba lokomocyjna może nie ujawnić się podczas jazdy samochodem. Jej objawy można częściej dostrzec podczas rejsu statkiem
Choroba lokomocyjna może nie ujawnić się podczas jazdy samochodem. Jej objawy można częściej dostrzec podczas rejsu statkiem sxc.hu
Latem podróżujemy częściej niż zwykle. Niestety, dla wielu osób pokonanie kilkuset kilometrów samochodem lub autobusem to nie lada wyzwanie. A wszystko przez chorobę lokomocyjną. Na szczęście jej objawy można skutecznie złagodzić.

Kinetoza, czyli choroba lokomocyjna, dotyka co piątego podróżnego. Zwykle są to dzieci oraz osoby starsze, choć jak podkreśla Dariusz Jałocha, lekarz rodzinny z Sępólna Krajeńskiego, dolegliwość może ujawnić się niespodziewanie, bez względu na wiek. - Podczas podróży samochodem, choroba nie daje o sobie znać - wyjaśnia. - Ale jej objawy pojawiają się już na przykład w trakcie rejsu statkiem.
I niestety, mogą popsuć długo wyczekiwany wyjazd, ponieważ kinetozie najczęściej towarzyszą nudności lub - co gorsza - wymioty. Do tego nierzadko dochodzą zawroty i bóle głowy, zmęczenie, uczucie osłabienia, a nawet zaburzenia rytmu serca. Dolegliwości nasilają się przy zbyt częstym przyspieszaniu i hamowaniu.

Niekorzystna dla chorego jest również woń spalin, zła wentylacja w samochodzie i patrzenie przez szybę pojazdu na przesuwający się krajobraz.

A to wszystko z powodu zaburzenia pracy błędnika, który podczas podróży nie rejestruje żadnych zmian związanych z położeniem ciała. Tymczasem zmysł wzroku odbiera i przesyła do układu nerwowego informację o nieustannych zmianach, wynikających choćby z migającego za oknem krajobrazu. Organizm nie jest w stanie powiązać tak sprzecznych bodźców pochodzących z dwóch zmysłów - człowiek siedzi bez ruchu, a jednocześnie się porusza. W konsekwencji powstaje pewien chaos informacyjny, który uruchamia pracę układu autonomicznego. To natomiast daje początek reakcjom obronnym i chorobie lokomocyjnej.

- Bardzo często na kinetozę wpływa także psychika - uzupełnia doktor Jałocha. - Wystarczy, że objawy choroby wystąpią tylko raz, na przykład wskutek upału lub zmęczenia podróżnego. Wówczas każdy kolejny wyjazd będzie się wiązał ze stresem i obawą przed nawrotem dolegliwości, co niestety, może prowokować wystąpienie choćby wymiotów.

Dlatego ważne jest, aby podczas jazdy uwaga była zaprzątnięta zajęciami wymagającymi skupienia. - Przede wszystkim jednak przed podróżą należy się porządnie wyspać - radzi lekarz. - Trzeba także zjeść wcześniej lekki posiłek i nawodnić organizm.

Jak podkreśla, nie wolno zapominać o przerwach, które znacząco wpływają na poprawę układu krążenia.
Aby złagodzić objawy choroby lokomocyjnej, w trakcie podróży najlepiej jest siedzieć prosto, z głową opartą o zagłówek. Uwaga podróżnego powinna być skupiona na horyzoncie (na jednym punkcie), ponieważ obserwacja mijanych drzew czy słupów wzmaga dolegliwości. Jeśli pojawią się nudności, trzeba zamknąć oczy i głęboko oddychać. Warto uchylić wówczas okno i wpuścić do pojazdu trochę świeżego powietrza. W przypadku wymiotów, nie należy wpadać w panikę. Bardzo ważne jest, aby po podróży uzupełnić niedobór płynów, gdyż wymioty odwadniają organizm.

Z pomocą przychodzi także medycyna. - W ostatnim czasie nastąpił znaczny postęp w lekach eliminujących objawy choroby lokomocyjnej - mówi Dariusz Jałocha. - Są one dostępne bez recepty w każdej aptece. Dawniej preparaty te powodowały ospałość u podróżnego. Natomiast farmaceutyki nowej generacji nie mają już takich skutków ubocznych.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska