https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spotkali się po latach. Na odchodne rzuciła mu: "Jesteś ojcem"

Katarzyna Piojda
- Tak się życie potoczyło, że straciliśmy obaj dach nad głową - mówi pan Ryszard (z lewej) i pan Mirosław
- Tak się życie potoczyło, że straciliśmy obaj dach nad głową - mówi pan Ryszard (z lewej) i pan Mirosław Paweł Skraba
Po latach na ul. Mostowej przypadkiem spotkał swoją byłą dziewczynę. Wymienili parę zdań. Jakoś dziwnie im obu było. Gdy każde miało iść w swoją stronę, ona rzuciła: - "Wiesz, że jesteś ojcem? Nasza córka ma już 14 lat". Kiedyś chciałby ją zobaczyć.

Oto dwie historie bezdomnych bydgoszczan. - Przeszłości nie mogą zmienić, ale z optymizmem patrzą w przyszłość.

Ryszard, 58 lat - Bezdomny jestem od 1999 roku. Tak się życie potoczyło. Wcześniej mieszkałem z dziewczyną. Ona była studentką. Dobrze nam było razem. Tylko szwagrowie się za dużo wtrącali. Kłótnie, wyzwiska, bijatyki. Wolałem opuścić mieszkanie niż ich widzieć. Teraz żyję z 444 złotych renty. Mam nerwicę. Powinienem brać leki antydepresyjne. Do niedawna jeszcze je kupowałem. Kosztowały 20 złotych. Teraz, po tych wszystkich zmianach w NFZ, musiałbym dać 195. Skąd brać?

Mieszkam na pokoju u kolegi. Tyle, że bez zameldowania. Obiady jem w stołówce Polskiego Czerwonego Krzyża. Ciuchy też z PCK dostaję.

Rodzice dawno nie żyją. Nie mam nikogo bliskiego. To znaczy: mam córkę, ale nie utrzymuję z nią kontaktu. O jej istnieniu dowiedziałem się przypadkiem. Któregoś dnia spotkałem się z tą studentką sprzed lat. To było na ulicy Mostowej. Nie za bardzo mieliśmy wspólne tematy do rozmów, no bo o czym rozmawiać, skoro nie widzieliśmy się kilkanaście lat? Gdy już każde szło w swoją stronę, ona powiedziała na odchodne: - "A wiesz, że masz córkę? Ma już 14 lat". Nie wiem, gdzie mieszka. Nie wiem o niej nic. A chciałbym. Chciałbym też mieć swój kąt. Byle jaki kąt, ale swój.

Bydgoszcz - Wiadomości

Mirosław, 57 lat. Mieszkałem z żoną na Jachcicach. Pracowałem, gdzie była robota: w chłodni, w transporcie. W 1999 roku straciłem pracę. Potem wszystko się posypało. Straciliśmy mieszkanie. Przeprowadziliśmy się do innego. Potem sam się wyprowadziłem, bo...

Dlaczego? O tym przeczytasz w dzisiejszej papierowej "Pomorskiej" (wydanie Bydgoszcz).

Przeczytaj cały artykuł już teraz - kup e-wydanie - KLIKNIJ

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jana
usmialam sie z tych glupcow bezdomni bo dostaja wszystko za darmo oprocz mieszkania jechalam dzis 3 wsiadlo dwoch jeden mlody farbowany blad leb drugi starszy z piwem i fajka do tramwaju brudni typowi szmaciarze nigdy nie dalam i nie dam lajzom kasy do rob oty smiecie sama wychowalam dziecko mam dom prace nie pije nie pale mam jednego chlopaka dorosly na wiecej tez nie bylo stac a tu patrzcie panstwo jeszcze sie zala 50 letni mezczyzni
J
Jagoda
Życiorysy bezdomnych meneli, tylko brać przykład - żenujące
o
olo
Dlaczego? DLACZEGO??!!!!
Biegnę do kiosku po Pomorską!
S
Seba
Taki stary dziad ze studentką....coś tu chyba nie tak z tym wiekiem...
g
gość
Rozumiem, że "Pomorska" stara się teraz osiągnąć poziom "Detektywa" albo poczytnych swego czasu "Skandali"
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska