
Wiesław Niedziałkowski z Kowala jest listonoszem od półtora roku, ale z pocztą związał się wiele lat temu. Nie żałuje. - To praca, która nie zna monotonii - mówi pan Wiesław.
Jego kolega Bogdan Rusicki jest listonoszem od ćwierć wieku. - Książkę można by o tym napisać, jakie sytuacje zdarzają się podczas pracy - mówi z uśmiechem. - Ale kontakty z ludźmi to rzecz bezcenna. Jesteśmy blisko nich.

W szpetalskiej "Panoramie" do smakowitego posiłku i pysznych ciast oraz kawy latte zasiadło kilkadziesiąt osób, w tym m.in. Mariusz Ulanowicz, Łukasz Marchlewski, Radosław Pachocki, Barbara Wojciechowska. Z niektórymi udało się nam porozmawiać.

- Wszyscy, którzy tutaj są zaproszeni, są najlepsi w propagowaniu prenumeraty - mówi Katarzyna Wieniecka, dyrektor Poczty Polskiej. - Mamy wspólny cel i staramy się go realizować jak najlepiej.

- Takie spotkania traktujemy jak okazję do wymiany doświadczeń - zapewnia Wieniecka. - Mamy także okazję, wymieniając doświadczenia, podszkolić się w technikach sprzedaży. Udział w takim spotkaniu jest też niewątpliwie swego rodzaju nagrodą. To motywacja do dalszej pracy. Okazja, by listonosze z całego regionu zintegrowali się, poznali nawzajem.