https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa o zabójstwo Piotra Karpowicza z PZU znów trafi na wokandę

Tomasz G., jeden z podejrzanych o zlecenie zabójstwa na ławie oskarżonych.
Tomasz G., jeden z podejrzanych o zlecenie zabójstwa na ławie oskarżonych. fot. archiwum
Sąd Apelacyjny uchylił wyrok w głośnej sprawie o zabójstwo Piotra Karpowicza, dyrektora w bydgoskim PZU.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Oskarżonych - Tomasza G., bydgoskiego biznesmena, Henryka M., ps. Lewatywa, byłego gangstera, Adama S., ps. Smoła, Krzysztofa B. i Tomasza Z. uniewinniono w styczniu br. Po pięciu latach procesu bydgoski sąd stwierdził (wyrok zapadł w dziesiątą rocznicę śmierci Piotra Karpowicza), że nie ma związku pomiędzy poszlakami, a zeznania świadków anonimowych i koronnych nie są wiarygodne. Od wyroku odwołała się Prokuratura Apelacyjna w Lublinie. Niedawno Sąd Apelacyjny w Gdańsku ogłosił, że proces rozpocznie się od nowa. - Uchylono część wyroku, dotyczącą oskarżenia o zabójstwo. Wyrok w sprawie pozostałych zarzutów utrzymaliśmy w mocy - mówi sędzia Roman Kowalkowski, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

Przypomnijmy, Tomasza G. skazano za skorumpowanie dwóch policjantów, którzy wieźli go w konwoju do aresztu w Lublinie oraz za wyłudzenie odszkodowania za samochód i grożenie funkcjonariuszowi CBŚ.

Henryk M. miał odpowiedzieć za kierowanie zbrojnym gangiem, a Adam S. i Krzysztof B. za udział w nim.
Na razie nie wiadomo jeszcze, co sąd w Gdańsku zarzucił prowadzącym sprawę w Bydgoszczy.

- Nie dostaliśmy jeszcze odpisu orzeczenia, ale prawdopodobnie chodzi o jakieś powody formalne, na przykład nie ujawnienie zeznań niektórych świadków albo odstąpienie od przeprowadzenia części dowodów, choćby konfrontacji lub przesłuchań. Martwię się, bo podejrzewam, że czeka nas kolejnych pięć lat na wokandzie - tłumaczy jeden z obrońców.

Piotra Karpowicza zastrzelono 19 stycznia 1999 roku na parkingu przed siedzibą PZU przy ulicy Wojska Polskiego. Świadkowie koronni zeznali, że zamach zlecił Tomasz G., a zorganizował "Lewatywa". Jego "cynglem" miał być Adam S.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jajko~~~~~~~~
i jeszcze ksiecia za zabojstwo lorka powinni zamknac bo to pedal i cwel
z
znam to bo tu bywam
Wszystkich spedalonych politykow sedziow i policjantow powinni zamknac a lewatywe gosiorka i ich ludzi wypuscic bo na nich nic nie maja i niewinnych ludzi trzymaja a potem zdziwka ze zabijaja za lata za kratami.
~gość~
W dniu 13.11.2009 o 11:28, ~jola~ napisał:

Czas najwyższy rozwalić ten bydgoski układ mafijny, powiązania gangsterow z wymiarem sprawiedliwości.



W takim razie gdzie tu rola dziennikarstwa obywatelskiego, nawet jak jest cień takich "podejrzeń" media nie powinny milczeć, a i społeczeństwo ma mozliwość, chociażby tu ...
~jola~
Czas najwyższy rozwalić ten bydgoski układ mafijny, powiązania gangsterow z wymiarem sprawiedliwości. Myślicie że udało wam się zabić niewinnego człowieka i przez powiązania i układy będziecie uniewinnieni. Panie mecenasie niech się pan zastanowi kogo pan broni i czy warto, jeżeli ma pan sumienie to nie warto bronić morderców! Temu człowiekowi nikt życia nie zwróci, a odebrali mu życie bydgoscy gangsterzy, za to że nie chciał współpracować z mafią i nie chciał brać udzialu w przestępstwach, ZOSTAŁ ZASTRZELONY ZA UCZCIWOŚĆ !!!!!!! To na tym polega bydgoski wymiar sprawiedliwości, że gangster z celi w której siedzi ma telefon komórkowy manipuluje w sprawie nakłania świadków do składania fałszywych zeznań, porozumiewa się po to aby tworzyć fałszywe dowody w sprawie, aby kolejny raz wybielić się z niej. Czas skończyć ten chory układ, zginął niewinny człowiek, bo nie chciał współpracować z bydgoską mafią, a mafię wypuszczono na wolność!! TO SKANDAL!!!!!!!!!!!!!!!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska