Ale jeśli będzie jakaś zmiana, to dopiero w lipcu.
- Woźni i sekretarki zarabiają mało - mówił Nojman. - To są chyba najniższe wynagrodzenia w okolicy. Mówiliśmy o tym na komisji oświaty i chyba trzeba się będzie tym poważnie zająć, bo to najsłabsza grupa zawodowa, która głośno nie upomina się o swoje.
Wójt Zbigniew Szczepański zapowiada, że najpierw będzie analiza płac pracowników obsługi w innych samorządach, potem powrót do tematu - może w lipcu.
- Musimy się zastanowić, jakie będą możliwości gminy - mówi. - Teraz byliśmy zmuszeni podnieść pensje kierowcom gimbusów, którzy jeżdżą po 10 godzin i mają bardzo odpowiedzialną pracę, a MZK chętnie by nam ich podebrało.
Wójt zauważył, że być może dojdzie i do takiej sytuacji, że podobnie będzie ze sprzątaczkami, że trzeba się będzie o nie bić, by w ogóle zatrudnić je w szkole. A to dla tej grupy zawodowej bardzo dobra okazja do postawienia twardych warunków płacowych.