Inspektorzy od ochrony środowiska kontrolę PSZOK (punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych) w Magdalence, podległy Zakładowi Usług Komunalnych w Dobrczu, przeprowadzili w lipcu i sierpniu tego roku. Ustalenia zawarte w protokole pokontrolnym budzą zdziwienie. Bo oto okazuje się, że odpady zielone zamiast trafiać do regionalnej instalacji przetwarzającej odpady komunalne trafiały na... pole sąsiadujące z PSZOK-iem, należące do miejscowego rolnika.
Zdziwienie inspektorów wywołał też sposób składowania zużytych urządzeń elektrycznych i elektronicznych. Trafiały one z PSZOK do zakładu komunalnego w Dobrczu, skąd raz na kwartał tego typu odpady odbierała firma Corimp. Z Magdalenki do Dobrcza odpady przewoziły auta, które nie były przygotowane do transportu takich odpadów... Kontrolerzy zwrócili też uwagę na sposób magazynowania zużytych urządzeń elektrycznych i elektronicznych: pod gołym niebem, bez odpowiedniego zadaszenia, a do tego bez zezwolenia...
Więcej wiadomości z Koronowa i okolic na www.pomorska.pl/koronowo;nf[/a]
Inspektorzy stwierdzili też obecność na terenie PSZOK w Magdalence innych odpadów wielkogabarytowych - mebli, tapczanów itp. Mieli też pretensje o magazynowanie na terenie PSZOK gruzu, odpadów pobudowlanych, ofoliowanych odpadów porozbiórkowych, w tym kafli chodnikowych na paletach oraz urobku pochodzącego z budowy ścieżek rowerowych. Inspektorzy uważają też, że na terenie PSZOK nie powinny być składowane odpady azbestowe, uważane przecież za niebezpieczne.
- Wszystkie uwagi zawarte w protokole pokontrolnym zostały uwzględnione - mówi wójt Krzysztof Szala.
Czy da się uniknąć wypadków drogowych? źródło: Dzień Dobry TVN/x-news