Barbara Śpica wraz z dziećmi z "Przyjaznego Kąta" robi różne akcje, które czasem zaskakują tucholan. Na pewno pani Basia uczy ich otwartości i robienia dobrych uczynków dla innych. - Pękam z dumy i szczęścia. Kolejna owocna i szlachetna akcja za nami. Tym razem padł absolutny rekord - mówi Barbara Śpica, opiekunka świetlicy "Przyjazny Kąt" w Tucholi. - Posprzątaliśmy ponad dwieście grobów. Tych zaniedbanych i opuszczonych. To wszystko dzięki czterem nowym wolontariuszkom i zarazem wzorowym mamom, czyli pani Ani, Zosi, Darii, Agnieszce i Krystynie.
Jak mówi opiekunka świetlicy, bardzo dobrze rozwija się współpraca z rodzicami dzieci.
- Wcześniej nie było takiej współpracy z rodzicami. Nie było takich naszych rekordów, bo nie o to chodzi, ale dzieci są dumne i uczą się, że trzeba pamiętać o innych. Pięknie wam dziękuję! - podkreśla Śpica. - Duża zasługę mają także wolontariusze - Hubert, uczeń szkoły ponadgimnazjalnej, na którego zawsze można liczyć, i sympatyczny pan Zygmunt i pani Agnieszka, która zawsze dzielnie wspiera moje pomysły i działania. Dziękuję wszystkim kochanym dzieciakom, którzy mimo niesprzyjającej pogody pilnie pracowałyi na cmentarzu.
Jak podkreśla Barbara Śpica, uczy dzieci dobroci i otwartości do innych. Wszystkich Świętych to dzień, kiedy można przekazać dzieciom pewne wartości i uczyć je pamięci o innych.
Zobacz również: Jadalny czy trujący. Rozpoznasz te grzyby? [SPRAWDŹ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"