„Przedstawiciele firmy, odwiedzając mnie w domu, zaproponowali mi tańszą energię, twierdząc, że dostawca energii będzie ten sam, tylko cena będzie niższa” - to jedna z wielu skarg, jakie wpłynęły do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, rzeczników konsumentów i Urzędu Regulacji Energetyki.
Oto fragment innej skargi: „Miało być taniej, a jest 100 proc. drożej. Do tej pory rachunki za prąd były w wysokości ok. 50-70 zł miesięcznie, a te z Novum są po ponad 100 zł”.
Wprowadzali klientów w błąd
Zgłaszający twierdzili, że zostali wprowadzeni w błąd przez spółki: Novum, Energetyczne Centrum oraz Energa-Obrót. Osoby reprezentujące te firmy, podczas wizyty w domu podawały się za przedstawicieli dotychczasowego sprzedawcy prądu. Informowały, że konieczna jest zmiana umowy, a jako powody przedstawiali m.in. konieczność aneksowania kontraktu, zmiany przepisów prawa czy likwidację obecnego sprzedawcy. Zapewniali, że rachunki będą niższe, a przedstawiciele Energetycznego Centrum straszyli, że brak podpisu skutkować będzie wyłączeniem prądu. Po czasie okazywało się, że konsumenci podpisali umowę z inną firmą, a zamiast obiecywanych korzyści musieli opłacać wyższe rachunki.
Przeczytaj też: W pogoni za niższym rachunkiem, uważaj na energetycznych oszustów
Jak podaje UOKiK, spółki Novum i Energetyczne Centrum nie informowały, że konsumenci będą musieli opłacać dwie faktury (za dystrybucję energii od poprzedniego operatora, drugą za sprzedaż od nowej firmy). A klienci Energi-Obrót musieli ponosić koszty dodatkowej opłaty handlowej.
Firmy nie zostawiały konsumentom podpisanych dokumentów, nie informowały o prawie odstąpienia od umowy i nie przekazywały wzoru formularza o odstąpieniu od umowy.
Przypomnijmy, zgodnie z prawem, konsument ma 14 dni na rezygnację z umowy zawartej poza lokalem firmy (np. podczas wizyty akwizytora w domu).
Czytaj również: 500 skarg na Polski Prąd i Gaz. UOKiK nałożył ponad 10 mln zł kary
Utrudniali rozwiązanie umowy
Energetyczne Centrum nie respektowało oświadczeń o odstąpieniu od umowy. Mimo że konsumenci wysłali takie dokumenty, spółka kontynuowała proces zmiany sprzedawcy i wysyłała wezwania do zapłaty. Przedsiębiorca nie informował też, że konsumenci muszą podpisać dodatkowe umowy dotyczące ochrony ubezpieczeniowej i prywatnej opieki medycznej. Były one dodatkowo płatne, a rezygnacja z nich mogła oznaczać zapłatę kary. A przedstawiciele Energi-Obrót podczas rozmów telefonicznych nie informowali o opłacie handlowej doliczanej do rachunku.
Przedsiębiorcy zobowiązali się do rekompensaty pieniężnej dla konsumentów. Klienci otrzymają też umorzenie lub zwrot opłat za rozwiązanie umowy. Szczegóły decyzji na stronie www.uokik.gov.pl.
Uwaga na takie umowy
- Apeluję o ostrożność przy zawieraniu tego typu umów - radzi Marek Niechciał, prezes UOKiK. - Nie musimy podpisywać umo-wy w obecności przedstawiciela handlowego. Lepiej poprosić o pozostawienie danych lub proponowanej umowy. Potem trzeba sprawdzić, z kim mamy do czynienia. Najlepiej zadzwonić do dotychczasowego sprzedawcy. Numer można znaleźć na fakturze i zapytać, czy to jego akwizytor był u nas. Zachęcam też do składania reklamacji u firm, które wprowadziły nas w błąd. Skargi takie mogą później pomóc, gdy urząd kontroluje nieprawidłowości.
