Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzedawcy oscypków idą na wojnę z ZCK. W wakacje w górach zabraknie serów?

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Choć brzmi to nieprawdopodobnie... już w te wakacje popularne górskie sery - oscypki - mogą stać się towarem deficytowym. Wszystko dlatego, że być może nie będzie ich gdzie kupić. Handlarze, którzy dotychczas sprzedawali sery na Krupówkach i placu pod Gubałówką ogłosili bowiem strajk i nie zamierzają przystępować do przetargów na dzierżawę kramów dopóki urzędnicy nie spełnią ich postulatów.

FLESZ - Kryzys w branży taxi. Nawet 80% mniej kursów

od 16 lat

To można napisać już wprost. Skończyło się "Oscypkowe Eldorado" o którym od lat pisaliśmy zawsze w połowie czerwca. W tym okresie Zakopiańskie Centrum Kultury (a wcześniej jego poprzednik Biuro Promocji Zakopanego) wystawiało na licytację 26 stoisk do sprzedaży oscypków (10 pod Gubałówką i 16 na Krupówkach). Choć punkty te nie są większe jak 1 - 1,5 mkw., jeszcze do zeszłego roku osiągały gigantyczne wręcz ceny.

Rekordem (padł przed rokiem) była kwota 21 tys. zł jakie jeden z handlarzy płacił ZCK co miesiąc za możliwość handlu na stoisku pod Gubałówką. Nic więc dziwnego, że także dla miejskiej jednostki dochody z dzierżawy stanowiły później podstawę budżetu. Za 12 miesięcy ZCK zarabiało "na oscypkach" około 4 milionów złotych.

Zakopiańskie Centrum Kultury, w imieniu miasta zarządzające siecią kramów, ogłosiło właśnie wyniki przetargu na dzierżawę 16 przeznaczonych do sprzedaży serów stoisk zlokalizowanych na Krupówkach i 10 na targu pod Gubałówką - przy drodze, po której turyści podążają do dolnej stacji kolejki szynowej. Zdążyliśmy się przyzwyczaić, że oferty górali (i nie tylko bo dwa stoiska wynajęła osoba zameldowana w Zduńskiej Woli) już od lat są tu naprawdę wysokie. Jednak w tym roku stawki zaoferowane przez handlarzy za wynajem stoiska o powierzchni 1,5 mkw. po raz kolejny urosły do niespotykanych kwot.

Oscypkowy biznes wart jest miliony złotych! Zobacz, ile zapł...

Wszystko zmienił jednak koronawirus. Handlarze oscypkami w marcu i kwietniu br. nie stali na stoiskach wcale bo nie było dla kogo. Jak mówią w maju też nie zarobili zbyt wiele. Dlatego teraz gdy ZCK ogłosiło przetarg na dzierżawę stoisk na kolejne 12 miesięcy (od 1 lipca do 30 czerwca 2021) już dwa razy okazał się on niewypałem. W pierwszym przypadku ZCK wydzierżawiło tylko 2 wolne stoiska na Krupówkach. W drugim żadnego.

- Zdecydowaliśmy, że nie będziemy w tym roku przystępować do przetargu chyba, że ZCK zmieni do nas nastawienie - mówią zgodnie osoby sprzedające serami na Krupówkach i pod Gubałówką, którzy zaprosili dziennikarzy "Krakowskiej" na spotkanie. - W naszej opinii jesteśmy tylko od tego by płacić Zakopiańskiemu Centrum Kultury ciężkie pieniądze a nie dostajemy nic w zamian. To nie do uwierzenia ale płacąc 20 tysięcy złotych miesięcznie odcina się nam nawet... prąd przez co nie mamy jak podłączyć lodówek w których powinniśmy trzymać serki. Skutek tego jest taki, że później przychodzi do nas Sanepid i dostajemy mandaty zupełnie nie z naszej winy.

Oscypkarze żądają tez by miejska instytucja pozwoliła im zerwać umowę w sytuacji gdyby jesienią znów wybuchła epidemia koronawirusa i ponownie nie można było handlować. - Bo inaczej czeka nas bankructwo - mówki jedna z kobiet. - Dziś podpiszę umowę na dzierżawę stoiska na kolejne 12 miesięcy i po przepracowanych dwóch znów wszystko w naszym kraju zamkną i w góry nie przyjadą turyści. Za 10 kolejnych miesięcy będą musiała jednak zanieść urzędnikom czynsz bo inaczej przyjdzie do mnie komornik. Nikt z nas w obecnej sytuacji nie podejmie takiego ryzyka.

Handlarze serami domagają się też od ZCK by częściej remontowała stoiska i dostarczyła im wreszcie stabilne złącze do sieci energetycznej.

- W przeciwnym wypadku nie wystartujemy w kolejnych przetargach a inni na nasze miejsce na pewno się nie znajdą. Koronawirus sprawił, ze nikt nie będzie ryzykował - mówi pan Paweł, handlujący na Krupówkach.

Co na to Zakopiańskie Centrum Kultury? Instytucji tej wysłaliśmy szereg pytań. Z otrzymanej odpowiedzi wynika, że pracownicy jednostki sprawy widzą inaczej.

Urzędnicy ZCK nie chcą zgodzić się na to by umowy dzierżawy mogły być wypowiadane jednostronnie. Chcą by tak jak dziś zgodę na zerwanie umowy musiały podjąć obie strony, tłumaczą, że w przeciwnym wypadku handlujący pracowaliby na stoisku dwa miesiące wakacji zarobili sporo a następnie wypowiedzieli umowę i jesienią kramy stałyby puste. Tym samym ZCK, które pieniędzmi z dzierżawy opłaca miejskie imprezy byłoby stratne.

ZCK wyszło jednak na przeciw żądaniom oscypkarzy i ponownie wróciło do zapisów w umowie, które mówi, że czynsz za stoisko jest taki sam każdego miesiąca. Wcześniej był pomysł by latem płacić więcej niż "w martwym sezonie" ale upadł po tym jak dwa kolejne przetargi trzeba było z braku chętnych unieważnić.

Z kolei jeśli chodzi o prąd na stoiskach to ZCK jest przekonane, że napięcie przy kramach jest wystarczające dla lodówek, kasy fiskalnej czy jednej (dosłownie) żarówki. Na podłączenie większej ilości urządzeń nie pozwala przestarzała sieć elektryczna w miejskich lampach na Krupówkach (po pod nie podpinają się handlujący). ZCK czyni starania by to zmienić, ale to kwestia trudna technicznie. Handlarze już jednak na etapie podpisania umów wiedzą z jaką sytuacją przyjdzie im się zmierzyć i dotychczas się na nią godzili.

Czy obie strony dojdą do porozumienia? Tego dowiemy się 1 lipca gdy Zakopiańskie Centrum Kultury otworzy kolejny przetarg na dzierżawę kramów. Jeśli i w nim nie będzie chętnych to dzień później z zakopiańskiego deptaka i placu pod Gubałówką zniknie 80 procent stoisk z serami.

Na hali owce doi się dwa razy dziennie. Tę trudną pracę wykonują pomocnicy bacy - juhasi. Mleko trafia do wiaderek

Ponownie ruszył sezon na oscypki. Oto ciekawostki o tym popu...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sprzedawcy oscypków idą na wojnę z ZCK. W wakacje w górach zabraknie serów? - Gazeta Krakowska

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska