Zażądano dodatkowej opłaty
Wzdłuż ogrodzenia nekropolii przy ul. Cmentarnej ciągną się stoiska, na których można kupić znicze, kwiaty i ozdoby na groby bliskich. Dotychczas rośliny doniczkowe można było podziwiać nie tylko w pawilonach, ale także na pasie gołej ziemi między chodnikiem a ulicą. Od niedawna jednak za ten przywilej handlowcy muszą słono płacić - 15 zł za dobę. Efekt jest taki, że kwiaty przestały ozdabiać i tak już smutne okolice cmentarza.
Sprzedawcy nie żałują gorzkich słów pod adresem Miejskiego Zakładu Użyteczności Publicznej, który administruje targowiskiem. Nazwisk nie chcą jednak ujawniać. Obawiają się "sankcji" ze strony MZUP-u.
- Nawet mojego imienia proszę nie drukować, boję się o moje "stanowisko" - przekonuje jedna z pań. - Już z poprzednią ekipą rządzącą miastem mieliśmy problemy. Kiedy wybudowano chodnik przy targowisku pozwalano nam jednak wystawiać kwiaty na ziemię. My o to miejsce dbaliśmy, grabiliśmy. Rośliny były pięknie eksponowane - zasłaniały brzydką ziemię. Teraz trzymamy je pod namiotami. Nie wystawiamy ich, bo nie stać nas na taki wydatek.
Zysk od święta__
15 zł nie wydaje się wysoką sumą, ale to dodatkowa opłata za jedną tylko dobę wystawiania kwiatów przed pawilon. - Za samo wystawianie kwiatów przez cały miesiąc musiałbym zapłacić 450 zł - wylicza jeden ze sprzedawców - więcej niż na wszystkie inne opłaty, które kosztują mnie 372 zł miesięcznie.
A zysk ze sprzedaży kwiatów i zniczy wcale nie jest wielki. Owszem, w dni świąteczne - można całkiem nieźle zarobić, ale w tygodniu, nie ma o tym mowy.
Stawki, o których mówią handlarze nie są jednak normą na przycmentarnym targowisku - zapewnia Jacek Matuszczyk, szef MZUP-u:- Na koszty, jakie ponoszą wynajmujący stoiska, składają się dzierżawa w wysokości 24 zł miesięcznie i opłata targowa, która zależy od stanowiska i wynosi od 3 do 6,5 zł dziennie. Owszem mogą być wyższe, jeśli któryś z handlowców wywalczył swoje miejsce na drodze licytacji, ale takich jest znacznie mniej - mówi dyrektor Matuszczyk. I dodaje, że opłata za wystawianie kwiatów przed pawilony jest rozwiązaniem tymczasowym. Będzie obowiązywała do końca roku, kiedy zostaną rozwiązane wszystkie umowy z dzierżawcami.
Wszystkie umowy do rozwiązania
- Przedstawiłem prezydentowi kompleksowy projekt budowy murowanych pawilonów w miejscu foliowych straganów. Powstanie 50 budynków o powierzchni do 20 metrów kwadratowych. Połowa z nich będzie posiadała tarasy do wystawienia towaru - zapowiada Jacek Matuszczyk.
Czy to jednak nie dziwne, że opłata za samą ekspozycję kwiatów jest wyższa od kosztów całego stanowiska? - Ceny za wystawę kwiatów nie zostaną zniesione do końca roku - upiera się Jacek Matuszczyk.