W sezonie 2003/2004 Gabrych za zagrywki i skuteczność ataku uznany został za najlepszego zawodnika Polskiej Ligi Siatkówki.
Gdyby Gabrych wrócił na swoją koronną pozycję, Stal wiele zyskałaby. - Nie ma na rynku zawodników, którzy praktycznie nie grali w sezonie - tłumaczy Piotr Gabrych, trener i kapitan Stali. - Ma to być ktoś naprawdę dobry, z Plus Ligi lub "młodej ligi". Jeśli takiego nie znajdziemy, to i w obecnym składzie będziemy mocni. Pokazaliśmy w meczach z Budowlanką Toruń, że potrafimy wygrać dwa tie breaki, w tym na wyjeździe. Drużyna wzmocniła się mentalnie i psychicznie.
Piotr Gabrych, trener Stali Grudziądz zaznacza: - Do soboty i tak nikt do nas nie dołączy. Skupiamy się na naszym dotychczasowym potancjale. Trójka zdecydowanie wygrała ligę, ale to nie znaczy, że jesteśmy bez szans. Na mecz do Nakła, 28 lutego, jedziemy z wolą zwycięstwa. Po cichu liczymy, że możemy ich pokonać. Wygrywaliśmy z Trójką sparingi przed sezonem. Podczas meczu w lidze, w swojej hali mieliśmy ich "na widelcu", czyli są w naszym zasięgu. Musimy tylko bardzo dobrze zagrać.
Dwumecz z Nakłem wyłoni 1. i 2. drużynę III ligi. - Ekipa, która wywalczy 1. miejsce zyskuje prawo pierwszego placu i organizacji turnieju u siebie. Zawsze lepiej jest grać w swojej hali - uważa Gabrych. - Chociaż akurat my w konfrontacji z Budowlanką Toruń wygraliśmy akurat dwa mecze na wyjeździe, a u siebie polegliśmy. Stal jest średnio przewidywalną drużyną.
Jarosław Radtke, drugi trener i kierownik drużyny: - Gdyby udało się przesunąć Piotra Gabrycha na atak, nasza siła wzrosłaby. Poszukujemy więc rozgrywającego w różnych klubach w Polsce, wykorzystujemy swoje kontakty. Może uda się kogoś pozyskać na półfinał, który jest za około miesiąc.
Pierwszy mecz z Trójką Nakło Stal rozegra na wyjeździe 28 lutego. Rewanż w Grudziądzu 8 marca, w Mniszek Arenie.