- W różnych regionach Polski stan ozimin jest nienajlepszy, żeby nie powiedzieć zły - przyznaje Tadeusz Szymańczak, rzecznik prasowy Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych.
Jesienią przedstawiciele tewgo związku mieli pewne obawy, co do warunków przezimowania. Jednak silne mrozy w styczniu i brak okrywy śnieżnej w niektórych częściach kraju, nie pozostawiły złudzeń.
- Stan wielu zbóż jest fatalny - mówi Stanisław Kulwicki rolnik z Borówna, koło Chełmna. - Rzepak też jest kiepski.
Jego słowa potwierdza Wiesław Wikarski z Janikowa: - Pola w pobliżu mojego domu są brunatne. Z pszenicy nic już nie będzie.
- Jeśli chodzi o stan rzepaków jest lepszy od pszenicy, ale dziś trudno ocenić, jaki to będzie miało wpływ na plony. Z tą oceną trzeba jeszcze chwilę poczekać, aby policzyć ile jest roślin na metrze kwadratowym i jaka jest kondycja tych roślin - dodaje Tadeusz Szymańczak.
- Potrzebujemy pomocy państwa - mówią gospodarze. - Tym bardziej, że będziemy musieli przesiać wiele upraw. A ceny materiału nasiennego rosną.
Jest szansa na powołanie komisji do szacowania strat po zimie.