https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stan podgorączkowy

(bas)
Związkowcy ze Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku nie wykluczają akcji protestacyjnej. Dziś chcą się spotkać z dyrekcją.

     - O planach dyrekcji dowiedzieliśmy się pokątnie, tym większy jest więc nasz niepokój - informował wczoraj jeden z działaczy związkowych prosząc, by jego nazwisko nie zostało na razie ujawnione.
     Owe pokątne informacje dotyczą kilku kwestii. Zdaniem związkowców dyrekcja podjęła już działania mające na celu sprzedaż lub wydzierżawienie szpitalnej pralni, zaś usługi pralnicze zamierza zlecać jakiejś firmie z odległego Będzina. Pracownicy pralni straciliby pracę. Bez zajęcia mogą zostać wkrótce także dozorcy i portierzy, bowiem szpital chce zatrudnić agencję ochroniarską. Pod znakiem zapytania jest także przyszłość osób zajmujących się czystością wokół szpitalnych budynków.
     - W dodatku 10 marca minął już termin wydania przez dyrektora rozporządzenia płacowego na ten rok - twierdzi nasz informator. - W poniedziałek nie udało się nam wyjaśnić tych wątpliwości, ponieważ dyrektor był na jakimś zebraniu. Mamy nadzieję, że przedstawiciele związków zawodowych zostaną przyjęci we wtorek i uzyskają informacje o planowanych zamierzeniach. O ile nasze niepokojące sygnały potwierdzą się - nie wykluczamy podjęcia różnych form protestu.
     Również "Gazecie" nie udało się wczoraj skontaktować z dyrektorem Bronisławem Dzięgielewskim i porozmawiać o planach, które niepokoją związkowców.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska