Wszystko zaczęło się trzy lata temu, kiedy w Pruszczu postanowiono ożywić nieczynną już zabytkową stację kolejową.
Stacja z duchami
- Chodziło o zainicjowanie działań, chcieliśmy dać impuls i to nam wyszło - mówi Maciej Korda z Towarzystwa Rozwoju Regionalnego "Promocja Borów Tucholskich". - Teraz ruszamy z działaniami w następnych gminach.
Ale w Gostycynie wokół nieczynnej linii zaczęło być głośno, a festyn, który przyciąga kolejarską brać z całej Polski, stał się prawdziwą perełką. Widowiskowe wyścigi drezyn i przejażdżki nieczynnymi już torami po okolicy, zwiedzanie stacji z duchami i starych kolejarskich nastawni to frajda.
Przejąć linię
Gminy, przez które biegnie linia, czyli Gostycyn, Lubiewo i Świekatowo zdecydowały, że chętnie przejęłyby od kolei linię, a PKP są do pomysłu nastawione przychylnie, więc jest nadzieja, że przedsięwzięcie uda się doprowadzić do szczęśliwego finału, a samorządy podtrzymują skierowany do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji wniosek o utworzenie "Związku Gmin Zapomniany Szlak".
Zainteresowani nie zasypiają gruszek w popiele i będą się starać nie tylko o przejęcie linii, ale i dofinansowania projektu "Zapomniany Szlak".