Rozmowa z Aliną Miętkiewicz, dyrektor Miejsko-Gminnej Biblioteki w Piotrkowie Kujawskim, malarką i poetką
- Zawodowo ostatnie lata były dość intensywne...
- Poza codzienną pracą w bibliotece, organizowaniem różnych akcji czytelniczych musieliśmy uporać się z remontem naszej placówki. Trochę tu pozmienialiśmy, urządziliśmy nowe pomieszczenia, przybyło półek na książki. Staramy się stworzyć miłą, przyjazną atmosferę, taki klimacik sprzyjający sięganiu po książki.
- Udało się?
- Mam nadzieję. Z naszych zasobów korzysta systematycznie ponad tysiąc dwustu czytelników, wśród nich ci, na których bardzo nam zależy, czyli dzieci i młodzież. Dla nich organizujemy imprezy zachęcające do lektur. Ostatnio z okazji dnia książki i praw autorskich gościliśmy przedszkolaków. Dla najmłodszych mamy też propozycje pod nazwą podróż lokomotywą, to oczywiście z racji obecnego Roku Tuwima. Wagoniki przy tej lokomotywie pełne są niespodzianek, w każdym jest propozycja zabawy i lektur.
- A poza godzinami pracy? Wciąż pani maluje...?
- To dla mnie cenne chwile wytchnienia, ucieczka od codzienności. To mój sposób na chwile złe i dobre. Staram się cieszyć każdą dobrą chwilą i coś z tego pewnie jest też w moich obrazach. Może dlatego tak bardzo lubię malować kwiaty. Mój obraz zatytułowany "Muza" można oglądać w Galerii Jednego Obrazu w radziejowskiej bibliotece. Mam też wystawę w Bytoniu.
- Jest jeszcze poezja...
- To, czego nie udaje mi się wyrazić na płótnie, zamknąć ramą na obrazie, próbuję przenieść na papier, ubrać w poetyckie strofy. Z jakim skutkiem? Nie wiem. To ocenią czytelnicy, bo mój mały tomik znajduje się w drukarni i wkrótce się ukaże.
