https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stare mury nie muszą straszyć

Barbara Zybajło
Na razie z wieży można sobie popatrzeć na  okolicę. Kiedy zamkowe wzgórze zbadają  archeolodzy, przyjdzie czas na roboty w zamku.
Na razie z wieży można sobie popatrzeć na okolicę. Kiedy zamkowe wzgórze zbadają archeolodzy, przyjdzie czas na roboty w zamku. Fot. Aleksander Knitter
Jest pomysł na wykorzystanie ruin pokrzyżackiego zamku.

Po badaniach archeologicznych zabytek czeka kosztowna przebudowa. Prace mogą potrwać nawet 12 lat. Z pokrzyżackiego zamku, który był drugą warownią na Pomorzu po Malborku, została jedynie wieża i dobudowany do niej później kościół ewangelicki zwany potocznie salą zamkową. Atrakcyjne otoczenie zamkowego wzgórza oraz wieża mają być przebudowane i stać się miejscem rekreacji dla mieszkańców i turystów. W tym roku obiekt przejmuje Muzeum Regionalne i tam ma się znaleźć miejsce dla części zbiorów.

Zanim to nastąpi, ruiny muszą być odrestaurowane. A przed kosztownymi pracami, na które pieniądze dać ma Unia Europejska, trzeba przeprowadzić badania archeologiczne, szacunkowo wyceniono na 300 tys. zł.

Już wiadomo, że w Człuchowie mają kopać naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego. W poniedziałek odbyły się pierwsze rozmowy i wstępnie omówiono sprawę konserwacji murów i baszt. W niedzielę do Człuchowa przyjeżdża prof. Stanisław Krupa, który w 1961 roku badał zamkowy dziedziniec. Teraz zakres prac ma być większy - archeolodzy sprawdzą fosy, lochy, dziedziniec i spróbują dostać się przez salę zamkową do znajdujących się pod zamkiem i na dziedzińcu piwnic.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska