Na liście nagrodzonych nie ma reprezentantów pozostałych szkół średnich z Chojnic, ale i z Czerska i Brus. Dlaczego?
Pojawiły się głosy krytyki. - Przecież w tych szkołach też się uczy zdolna i wybitna młodzież - mówią członkowie stowarzyszenia Projekt Chojnicka Samorządność. - To niesprawiedliwe.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Pytamy starostę Stanisława Skaję. - Tylko z tych szkół wpłynęły do nas wnioski o przyznanie stypendiów naukowych - mówi. - Trzeba było spełnić wysokie kryteria związane z sukcesami na konkursach i olimpiadach na szczeblu krajowym.
Sprawy nie są jednak wcale tak oczywiste... - Tym razem nie złożyliśmy wniosku - mówi Małgorzata Gierszewska, dyrektorka Zespołu Szkół. - W marcu zgłosiliśmy siedmioro uczniów, ale otrzymaliśmy negatywne decyzje. Bez uzasadnienia. W mojej ocenie kandydaci spełniali kryteria. To krajowi laureaci. Teraz nie ponowiliśmy wniosku, bo to były przecież te same nazwiska.
Sprawdzamy uchwałę. Trzeba mieć osiągnięcia w konkursach i olimpiadach przedmiotowych i innych związanych z kulturą i nauką na szczeblu ogólnopolskim. Co się więc stało? Podobno w marcu w starostwie ...zabrakło funduszy.
W Liceum Ogólnokształcącym w Czersku nie występowali, bo nie spełniali kryteriów. Mają tam za to pewien problem ze stypendiami sportowymi - uczeń musi mieszkać na terenie powiatu, a jeżeli nie, to być zawodnikiem działającego tu klubu.
Nasza ocena: - Jeżeli ktoś jest piątkowym uczniem, bierze udział w olimpiadach, ale nie zdobywa laurów na szczeblu centralnym, o stypendium nie może, niestety, marzyć. Problem w tym, że niektórzy zasłużyli, ale też marzą. Jaka to lekcja od starosty?
Pogoda na dzień (26.10.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo/x-news