Tuchola była jedną z pierwszych gmin, która uporała się z odnowieniem centrum. Wypiękniało, a pierwszy etap prac rewitalizacyjnych pochłonął 6,5 mln zł. Można teraz usiąść przy nowej fontannie i zobaczyć czas na stylowych zegarach.
Kolejny wniosek na rewitalizację czeka na rozpatrzenie. Tu gmina spodziewa się ponad czterystu tys. zł. - Jeśli wniosek jest sporządzony dobrze, a wierzę, że jest, to kasa jest pewna - mówi Tadeusz Kowalski, burmistrz Tucholi.
Na prace czeka teraz część ul. Szkolnej, Górna i Starofarna. - My jesteśmy bardzo do przodu, bo mamy już dokumentację i pozwolenia na kolejne części miasta i z niecierpliwością czekamy na dalsze pieniądze - dodaje Kowalski.
W kolejce czekają plac Zamkowy, Zamkowa, Gabrychów i parking przy domu kultury. - Miało być tak, że ci, którzy uporają się z robotami pierwsi, będą za swoją szybkość promowani - mówi Kowalski. - Spięliśmy się, wykonaliśmy prace jako liderzy, ale niestety - w dogrywce o fundusze dano możliwość startu także tym gminom, które nic jeszcze nie zrobiły. A dodatkowe pieniądze miały być nagrodą dla najlepszych.
Kowalski przyznaje, że choć dokumenty na dalszą część rewitalizacji mają w ręku, to z robotami nie ruszą.
- Skoro można się starać o dodatkowe pieniądze, to nie będziemy wszystkiego robić z własnych funduszy - twierdzi i przyznaje, że Tuchola będzie cierpliwie czekać na kolejne rozdania kasy. - Jesteśmy przygotowani nie tylko dokumentacyjnie, ale i finansowo, bo mamy na to zabezpieczone pieniądze z budżecie.
Czytaj e-wydanie »