https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Starsza pani chciała pomóc "wnuczkowi". Straciła 77 tys. zł

Anna Klaman
Archiwum
80-letnia chojniczanka, rozmawiając wieczorem z prawdziwym wnukiem, zorientowała się, że oszczędności przekazała oszustowi. Po wcześniejszym telefonie od zapłakanego wnuka-oszusta, dodzwonił się do niej jeszcze "prokurator". Wtedy poruszona starsza pani przekazała 77 tys. zł na pokrycie strat po wypadku, w którym, jak usłyszała, uczestniczył jej wnuczek.

Zacznijmy od początku. Do 80-latki zadzwonił zapłakany mężczyzna.

Podał się za jej wnuka i opowiedział o wypadku, który spowodował. Potem oszust dzwonił do kobiety ponownie, tym razem jako rzekomy prokurator, który poinformował, że na pokrycie szkód po wypadku potrzebne będą duże pieniądze.

80-letnia chojniczanka przekazała oszustowi łącznie 77 tys. zł. Dopiero wieczorem wnuk wyprowadził ją z błędu, mówiąc, że nie miał wypadku i nie prosił o pieniądze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska