https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stary szpital w Świeciu - nowe problemy

(aga)
1 kwietnia Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu skończył 159 lat. Urodzinowa feta będzie za rok. Tymczasem lecznica koncentruje się na problemach XXI wieku.
1 kwietnia Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu skończył 159 lat. Urodzinowa feta będzie za rok. Tymczasem lecznica koncentruje się na problemach XXI wieku. Andrzej Bartniak
1 kwietnia Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu skończył 159 lat. Urodzinowa feta będzie za rok. Tymczasem lecznica koncentruje się na problemach XXI wieku.

Szpital w Świeciu jest najstarszą lecznicą dla nerwowo i psychicznie chorych w Polsce. Jego zalążkiem było 20 łóżek psychiatrycznych umieszczonych w Szpitalu Krajowym, założonym w Świeciu w 1828 roku po likwidacji klasztoru bernardynów.

Budowa lecznicy funkcjonującej do dziś zajęła siedem lat. Szpitalne sale zostały oddane do użytku 1 kwietnia 1855 roku, mieściły wówczas 200 łóżek.

Obecnie jest ich 475, rozmieszczone są na 10 oddziałach, na których pracuje 36 lekarzy, w tym 28 specjalistów, 14 psychologów, 205 pielęgniarek oraz czterech specjalistów psychoterapii uzależnień.

Zobacz także: Gdy opuścił szpital psychiatryczny w Świeciu, jego stan się poprawił

Przeciw narkomanii

Wraz ze zmianami na świecie, szpital musiał się otwierać na nowe zadania. Obecnie wiele uwagi poświęca uzależnieniom od substancji psychoaktywnych. Lecznica zaangażowała się w program leczenia substytucyjnego, czyli przywrócenia społeczeństwu osób silnie uzależnionych od narkotyków z grupy opiatów, jak heroina i tzw. kompot.

Kolejnym krokiem do pomocy osobom zniewolonych przez substancje psychoaktywne jest uruchomienie poradni, w której mogą oni znaleźć podstawową pomoc.

I tak w każdy czwartek, począwszy od 3 kwietnia, w godz. 10 - 12 w izbie przyjęć świeckiej lecznicy przyjmować będzie terapeutka Ewa Marczak. Wizyta u niej nie wymaga skierowania, wystarczy zarejestrować się pod nr tel.: 52 33 08 324.
- To oferta dla osób z problemem uzależnienia od LSD, heroiny, dopalaczy, leków, extasy - wylicza Sławomir Biedrzycki, dyrektor do spraw leczniczych świeckiego szpitala.

Zobacz także: Chorych na depresję przybywa. Szpital w Świeciu obchodził Dzień Walki z Depresją

Zakaz wstępu dla pijanych

Nowo otwarta poradnia nie powstała z myślą o uzależnionych od alkoholu.

Przypomnijmy, że w szpitalu funkcjonuje oddział leczenia alkoholowych zespołów abstynencyjnych, gdzie alkoholicy przechodzą odtrucie. Co rok jest on obłożony pacjentami. Lekarze uczulają, że nie przyjmują i nie będą przyjmować osób pijanych, a takie zgłaszają się codziennie. - Raz, że nie kwalifikują się do przyjęcia, bo pod wpływem alkoholu nie występują objawy zespołu abstynencyjnego; dwa, że zapach alkoholu ma negatywny wpływ na pacjentów przechodzących odtrucie - wyjaśnia Biedrzycki.
Jubileuszowa feta w szpitalu będzie, ale za rok, w okrągłe urodziny lecznicy.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
moris

Administrację można przenieść do innego budynku tam gdzie nie ma lokatorów,ludzie tam mieszkający ponieśli koszta na modernizację tych lokali na własny koszt, a teraz maja się z tamtąd wynieść.Jeśli tak to powinni mieć zagwarantowane inne lokale mieszkalne o nie gorszym standarcie-tak logika i zdrowy rozsądek podpowiada.

G
Gość
W dniu 10.04.2014 o 09:39, Gosc napisał:

A czy ktoś zauważył z was jak pracownicy szpitala wychodzą z pracyRano tylko torba a na koniec zmiany 3. Torby a w nich spożywka chemia środki opatrunkoweI proponuję niech derekcja zacznie walkę z wynoszeniem i okradaniem zapotrzebowania a w tedy podjąć walkę z innymi sprawami

 


Szkoda,że  nie rządzisz tym szpitalem, bo z wypowiedzi widać ,że walczyłbyś ze wszystkim i ze wszystkimi.

G
Gosc
A czy ktoś zauważył z was jak pracownicy szpitala wychodzą z pracy
Rano tylko torba a na koniec zmiany 3. Torby a w nich spożywka chemia środki opatrunkowe
I proponuję niech derekcja zacznie walkę z wynoszeniem i okradaniem zapotrzebowania a w tedy podjąć walkę z innymi sprawami
a
adg

wielki szpital psychiatryczny w mieście a chory nie ma możliwości na domowe wizyty psychiatry. Chyba lekarze wiedzą, jak trudno osobę psychicznie chorą dostać do lekarza, a jak ciężko im czasem samym pójść do lekarza. Może czas zorganizować w ramach dyżurów, za które lekarze biorą duże pieniądze opiekę nad chorymi w domu, i rejestrować chorych na takie wizyty domowe? Mogą pracować prywatnie na 10 etatów to niech popracują na NFZ.A nie tylko siedzieć w swoich pokoikach czas wyjść do chorych!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska