- Pacjenci i tak byli bardzo cierpliwi - mówi dr Krzysztof Szczepański, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku. Nowy szef lecznicy bardzo krytycznie ocenia dotychczasową organizację pracy w placówce,
niejasne zasady
przyjmowania pacjentów na oddziały i pracę przyszpitalnych przychodni. - Musimy wreszcie jednoznacznie określić jakie przypadki są przyjmowane do szpitala, kto i kiedy winien korzystać z porad ambulatoryjnych - mówi dr Krzysztof Szczepański. - To oznacza zmuszenie podstawowej opieki medycznej do lepszej pracy, zwłaszcza w czasie weekendów. Zdaniem dyrektora zmiana organizacji pracy będzie mieć bezpośrednie przełożenie na ponoszone przez placówkę koszty.
Jeszcze w ubiegłym roku
poprzednie kierownictwo szpitala zaplanowało na ten rok zadania inwestycyjne na łączną kwotę 13,5 mln złotych. - To będzie między innymi modernizacja stacji uzdatniania wody i centralnej sterylizacji, remonty oddziałów kardiologicznego, neurochirurgicznego, zakupy sprzętu dla zakładu radiologii i szpitalnej kuchni, czy wyposażenia pracowni do badań spirometrycznych - wymienia Józef Mazierski, wicedyrektor do spraw techniczno-eksploatacyjnych. Nie jest jednak wykluczone, że z przyczyn ekonomicznych z pewnych zamierzeń trzeba będzie zrezygnować.
Najważniejsze projekty
zostaną jednak zrealizowane. To przede wszystkim utworzenie kosztem 4,4 mln zł szpitalnego oddziału ratunkowego z salami do przyjęć pacjentów, pracowniami tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego, intensywną terapią. - Rozładujemy bałagan panujący w izbie przyjęć - zapewnia dyrektor Szczepański. Ostateczna decyzja w sprawie pieniędzy przyznanych przez Urząd Marszałkowski na ten cel, zapadnie 5 marca. Wreszcie w jednym kompleksie, po nefrologii, znajdą się oddziały ginekologiczno-położniczy i noworodkowy. Prace adaptacyjne już trwają, ich finał spodziewany jest za kilka miesięcy. **