Od wczoraj w Łodzi zbierane są podpisy pod obywatelskim projektem ustawy zakazującej stosowania w handlu foliowych torebek. "Pomorska" przyłącza się do tej akcji - podpisy będziemy zbierać w naszym regionie.
Autorem projektu zmian w ustawie o opakowaniach i odpadach opakowaniowych jest Krzysztof Piątkowski, wiceprzewodniczący łódzkiej Rady Miejskiej.
- Mamy nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych dni uda nam się zebrać tysiąc podpisów od osób popierających naszą inicjatywę. Tyle wystarczy, by projekt ustawy przekazać marszałkowi Sejmu. Natomiast, by projekt trafił pod głosowanie parlamentarzystów niezbędnych będzie jeszcze 99 tysięcy podpisów - wyjaśnia Krzysztof Piątkowski.
Telefon do prezydenta
Zapewnia, że akcja zbierania podpisów już wkrótce rozszerzy się na cały kraj.
- Cieszę się, że "Pomorska" się w nią włącza - słyszymy. - Odbieram wiele telefonów od instytucji, firm, osób prywatnych chcących nam pomóc. Rozmawiałem już w tej sprawie z wiceprezydentem Inowrocławia. Obiecał, że skontaktuje się z prezydentem Bydgoszczy. Na pewno włodarze innych miast Pomorza i Kujaw też się przyłączą do naszej akcji. Za miesiąc, dwa ustalimy, gdzie i jak będziemy zbierać podpisy - mówi wiceprzewodniczący łódzkiej rady miasta.
Zmiany w całym kraju
Przypomnijmy, że to właśnie Krzysztof Piątkowski chciał, by na terenie gminy Łódź wprowadzić w życie prawo miejscowe, które miało wycofać z handlu jednorazowe torebki foliowe do pakowania zakupów. Jednak uchwałę Rady Miasta zaskarżył wojewoda. Teraz łódzki radny liczy, że parlament uchwali zmiany w ustawie. Jeśli tak się stanie, to będą obowiązywać w całym kraju.
Nie dla reklamówek
Tymczasem kolejne sieci handlowe, nie czekając na nowe przepisy, rezygnują z foliowych reklamówek. W zeszłym roku pożegnała się z nimi Ikea, później Tesco. W tym hipermarkecie dostępne są już tylko torby degradowalne, które rozkładają się po dwóch latach, a nie, jak tradycyjne, po kilkuset. Firma proponuje też płatne torby wielokrotnego użytku, także tak zwane bag for life, za które płaci się raz, a gdy się zniszczą, klient wymienia ją za darmo na nową w punkcie obsługi klienta. Jeszcze w tym roku foliowe torby znikną ze wszystkich sklepów sieci Biedronka.
Mieszkańcy regionu o...
-> Stanisława Pacanowska, emerytka z Bydgoszczy:
Jak najbardziej jestem za wycofaniem z powszechnego użytku toreb foliowych. Lepsze byłyby torby papierowe, ale pod warunkiem, że klient nie będzie musiał za nie płacić. Ich koszt powinien pokrywać market. Poza tym te foliowe torby są kiepskiej jakości i się drą. Bywa, że nie udaje mi się donieść zakupów do domu.
-> Sylwia Rzoska, uczennica z Torunia:
Jestem zwolenniczką toreb ekologicznych. Od dawna nie używam tych z tworzywa sztucznego, podobnie jak moi znajomi. Uważam, że w każdym sklepie powinno wprowadzić się ich sprzedaż, zamiast foliowych. Wszyscy powinniśmy dbać o środowisko, które i tak jest zanieczyszczone. Nie zatruwajmy samych siebie.
-> Edmund Nalaskowski, emeryt z Grudziądza:
Foliowe woreczki i reklamówki są u nas powszechne. Papierowe torby może byłyby lepsze, ale to ciągle produkty jednorazowego użytku. Kilka lat temu moja żona przywiozła z niemieckiego sklepu darmowe torby na zakupy z materiału. Używamy ich do tej pory i sprawdzają się świetnie - są mocne, można je wyprać i praktycznie się nie zużywają.
