Badanie wody z 21 jezior w województwie kujawsko-pomorskim przeprowadzono w 2011 roku. Na podstawie kilkukrotnie pobranych próbek, w różnych miejscach, każdy ze zbiorników zakwalifikowano do jednej z pięciu klas. Kryteria tej najwyższej - bardzo dobrej - spełnia tylko Stelchno. - Nie ma tym żadnego przypadku - zapewnia Mieczysław Pikuła, wójt Jeżewa. - Jezioro jest naszym oczkiem w głowie. Od lat podejmujemy szereg działań, aby woda była czysta, jak nigdzie indziej.
Tylko 15 kąpielisk w regionie spełnia warunki unijne. Co z pozostałymi?
Jednym z powodów praktycznie braku zanieczyszczeń sprzyjających nadmiernemu rozwojowi roślin, jest umowa z fermą trzody chlewnej w Krąplewicach. Zgodnie z nią, gnojowica nie jest wylewana na pola położone bliżej jak 1,5 km od brzegów jeziora. Kontrolowani są też rolnicy indywidualni. - Inspekcje prowadzone są zimą - tłumaczy wójt. - Świeży śnieg natychmiast zdradza tych, którzy próbują spuszczać coś, czego nie powinni.
Z pewnością nie bez znaczenia jest też fakt, że większość domków letniskowych nad jeziorem jest skanalizowanych. - Z cała pewnością nie jest to standard - zaznacza wójt. - Mamy jednak świadomość jakie przynosi to korzyści, stąd podobne inwestycje.
Teraz podobną troską gmina chce otoczyć jezioro Bielskie, które ma wszelkie podstawy do tego, aby stać się drugą gminną atrakcją turystyczną.
Pieczyska, Borówno, Chmielniki. Kąpieliska czy tylko miejsca do kąpania?
Czytaj e-wydanie »