W głosowaniu radni się podzielili, siedmiu głosowało przeciw poprawce, sześciu - za, a jeden wstrzymał się od głosu.
Radny Paweł Cieślewicz mówił, że wszystkim powinno zależeć, by było jak najwięcej sterylizacji kotów: - Im więcej pieniędzy wydamy na sterylizację teraz, tym bardziej będzie to procentowało później. Jeżeli poprawka nie przejdzie, każdy, kto będzie chciał wysterylizować więcej niż dwa koty, spróbuje się w tej sprawie porozumieć z sąsiadami i znajomymi.
Burmistrz Tadeusz Kowalski był przeciwny. Ze względu na finanse gminy. Owszem, cieszy się z troski radnych o zwierzęta bezdomne, ale wiąże się to z konsekwencjami finansowymi dla samorządu.
- Środki są ograniczone - mówił burmistrz Tadeusz Kowalski. - Co wtedy, jeżeli będziemy dawać fundusze na sześć, siedem kotów, a w sierpniu czy wrześniu przyjdzie emeryt, który ma jednego kota i będziemy musieli powiedzieć, że pieniądze już się skończyły? Skąd ja mam te środki wziąć? Tych potrzeb w budżecie jest dużo.
Kowalski przywołał też opinie inspektorów z RIO. Ich puenta, gdy idzie o opiekę samorządu nad zwierzętami, miała brzmieć, że Tuchola jest wyjątkową gminą w tym względzie. - Jeden z inspektorów żartobliwie powiedział że św. Małgorzata (patron gminy- red.) w drugim ręku powinna mieć kotka albo pieska, skoro tak bardzo dbamy o zwierzęta - mówił burmistrz. - Uszanuję jednak Państwa decyzję. Będziemy się najwyżej później martwić, co dalej. Może te kotki nas nie położą na łopatki.
Radny Cieślewicz jednak podtrzymał wniosek, podkreślając, że łatwo uchwałę obejść i namawiać sąsiadów do pomocy. Dodał, że ktoś, kto będzie chciał wysterylizować więcej kotów, też musi wydać sporo pieniędzy. - Jeżeli kogoś stać na utrzymanie dziesięciu kotów, to może i stać go na sterylizację - odpowiedział burmistrz. - Normą jest posiadanie jednego, dwóch czy trzech.
Końcowy komentarz Cieślewicza - jedni będą traktować kotki brutalnie, a inni przywiozą je do gminy i wtedy samorząd będzie musiał łożyć na nie fundusze w schronisku. - Zaproponowane przeze mnie rozwiązanie jest tańsze i lepsze - apelował radny.
