Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stolno. Urząd Gminy zapewnia, że pomoże w remoncie. By wesprzeć pogorzelców można wpłacać pieniądze na specjalne konto

Monika Smól
fot. wojciech kośmider Mariusz Szymański, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wskazał wójtowi Jerzemu Rabeszko mieszkania, które nie nadają się do zamieszkania
fot. wojciech kośmider Mariusz Szymański, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wskazał wójtowi Jerzemu Rabeszko mieszkania, które nie nadają się do zamieszkania Fot. Wojciech Kośmider
- Nikomu nie wolno przebywać w czterech mieszkaniach, które ucierpiały w Wielką Sobotę z powodu ognia i akcji gaśniczej - mówi Mariusz Szymański, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Rodzinie Rudolf, która nie musi opuszczać domu, w trzy dni po zdarzeniu nadal trudno uwierzyć w tragedię, która rozegrała się za ścianą.
- To bardzo przykre - mówią. - Zginęli nasi sąsiedzi, mieliśmy częsty kontakt. Jesteśmy wstrząśnięci tragedią. Kiedy nastąpił wybuch inny sąsiad próbował ich ratować, ale płomienie były tak wysokie i miały tak wielką temperaturę, że nie dało się. Robiliśmy co w naszej mocy, ale musieliśmy ratować też własne życie. Nasze mieszkanie, na szczęście, nie uległo zniszczeniu, ale niedawno wyremontowany lokal obok został zalany wodą podczas gaszenia. Uszkodzone są dach i sufit, sąsiedzi nie mogą tu żyć.
Wspomniani sąsiedzi to dziadkowie i ich wnuk, który w sobotę bierze ślub. Z narzeczoną Natalią oczekują dziecka. Niedawno zakończyli kilkumiesięczny remont. Teraz łzy mieszkają im się z radością. O przełożeniu ślubu nie myślą, bo wszystko jest dopięte na ostatni guzik.
- Na remont, który trwał od maja do września, wziąłem kredyt z banku, dołożyłem z tego, co oszczędziłem - mówi Wojciech Michalski. - To wielkie nieszczęście, bo choć udało nam się uratować wyposażenie, to całe mieszkanie trzeba ponownie remontować. I ponieść olbrzymie koszty.
Wczoraj nadzór budowlany zabronił użytkowania czterech mieszkań.

- Są uszkodzone od działania ognia, nadpalone, zalane - informuje Mariusz Szymański. - W najgorszym stanie jest to szczytowe, w którym zginęli ludzie.
Przypomnijmy, że w przedświąteczną sobotę ogień gwałtownie rozprzestrzeniał się po drewnianej konstrukcji stropu, ścian i dachu na poddasza sąsiednich lokali. W wielorodzinnym parterowym budynku z użytkowym poddaszem było osiem mieszkań. Przebywało w nich 18 osób.
Te, które uciekły poinformowały strażaków, że w obiekcie zostały dwie osoby. Mimo wysokiej temperatury i silnego zadymienia strażacy ich szukali. Gdy znaleźli nie dawały znaków życia. Lekarz stwierdził zgon 76-letniej kobiety i jej 47-letniego syna, którzy doznali ciężkich obrażeń i poparzeń.
Jak się okazuje, w budynku nie wybuchła butla z gazem. Gaz się zapalił, może butla była rozszczelniona? Gdyby nastąpiła eksplozja niewiele by zostało z budynku. Nad mieszkaniami została spalona dachówka, którą zdjęto. - Do końca tygodnia ocenimy stan techniczny budynku, by dowiedzieć się co z instalacją elektryczną, kominową, jak osłabiona jest konstrukcja. I wydamy decyzję, co należy wykonać, by przywrócić budynek do użytku - wyjaśnia inspektor nadzoru budowlanego

Chcą wrócić na swoje

Dotąd ci, którzy musieli opuścić mieszkania, nie zwrócili się o pomoc do GOPS-u ani wójta. Ten jednak zapewnił ich o wsparciu z Urzędu Gminy.
- Lokum, w którym znaleziono ofiary, jest doszczętnie spalone - mówi wójt Jerzy Rabeszko. - Dwa inne są bardzo zalane. Jedna lokatorka przebywa w Niemczech, druga przeniosła się do siostry. W pierwszej kolejności trzeba zrobić dach, bo z górnej kondygnacji budynku widać niebo. Na pewno w tym pomożemy. Ludzie nie chcą wsparcia z GOPS-u, nie liczą na lokale zastępcze, chcą przeczekać u rodzin i wrócić do siebie.
Gmina założyła konto w Banku Spółdzielczym, na które można wpłacać pieniądze - z dopiskiem "Pomoc dla pogorzelców": 44948600050011200620050060

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska