Są finansowe przymiarki, ale nie na tyle wyraźne, by można było coś konkretnego ustalać. W aleksandrowskim PUP wiedzą, że mogą dostać około 60 proc. ubiegłorocznych środków. Wskaźniki dotyczące podziału pieniędzy nie są precyzyjne, wiadomo tylko, że w porównaniu z robotami publicznymi więcej pochłoną
programy dla absolwentów.
- Konieczność aktywizacji absolwentów szczególnie akcentował ostatnio w mediach minister pracy. Program, który w tym roku mają wdrażać urzędy pracy ma się nazywać "Pierwsza praca", ale szczegółów jeszcze nie znamy - _mówi Włodzimierz Kujawa, kierownik wydziału rynku pracy w PUP w Aleksandrowie.
Aleksandrowski pośredniak na razie może się cieszyć z wypłaty przez Krajowy Urząd Pracy prawie wszystkich zaległych zobowiązań. Jeszcze pod koniec roku KUP był winien około 500 tys. zł, była to kwota z którą PUP zalegał wobec gmin i firm zatrudniających bezrobotnych i absolwentów.
A stopa bezrobocia, niestety rośnie, sięgnęła już w powiecie aleksandrowskim 25,1 proc. Pod koniec grudnia ub.r. zarejestrowanych w PUP było 6 tys. 455 osób, o 220 więcej w porównaniu z listopadem. Prawo do zasiłku przysługiwało 1426 bezrobotnym.
W Lipnie, w wykazach statystycznych, bez pracy pozostaje 7 tys. 677 zarejestrowanych w pośredniaku, to dane z końca 2001 roku. W powiecie od listopada przybyło 169 bezrobotnych. Zasiłek pobiera 1876 osób. - Mamy nadzieję, że podobnie jak w ubiegłych latach ofert pracy z końcem zimy będzie trochę więcej. Na szczęście
**nie zalegamy
_z żadnymi zobowiązaniami wobec pracodawców - mówi Artur Rybicki**, kierownik wydziału rynku pracy PUP w Lipnie. Czy ruszą wreszcie w tym roku lokalne inkubatory przedsiębiorczości, które miały ułatwiać start małych prywatnych firm? Ani w Aleksandrowie, ani w Lipnie nie dostaliśmy jasnego potwierdzenia.
