- Niestety podczas wczorajszych protestów nie wszyscy byli zainteresowani pokojowym wyrażaniem swoich poglądów - poinformował w sobotę rano Rafał Retmaniak z Wydziału Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji, cytowany przez RMF.
- Pięciu funkcjonariuszy wymagało interwencji ratowników medycznych, po rozpyleniu gazu w ich kierunku. Ponadto zniszczone zostały dwa radiowozy policyjne - wyliczał. Ponadto poinformował, że dwóch policjantów trafiło do szpitala.
Policjant tłumaczył, że podczas przemarszu zaatakowano policjantów oraz rozpylono w ich kierunku gaz pieprzowy. Protestujący mieli zaatakować radiowóz. - W celu zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonariuszom i zapobieżenia atakowi w indywidualnych przypadkach policjanci używali środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej oraz gazu pieprzowego- mówił.
Zatrzymanych zostało sześć osób, w tym jedna nieletnia. Chodzi o czynną napaść, naruszenie nietykalności oraz znieważenie stróżów prawa oraz zniszczenie mienia- podaje RMF.
- Protestujący zachowali się jak zwykle bardzo profesjonalnie. Ani jeden policjant nie zginął- czytamy we wpisie na Twitterze na profilu Strajk kobiet.
Strajk Kobiet, Warszawa. Policja użyła wobec protestujących ...
