Poniedziałkowe rozmowy mają być tymi ostatecznymi. To od nich zależy czy od 8 kwietnia nauczyciele w większości szkół w Polsce powstrzymają się od wykonywania pracy.
W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog"obecni są m.in. minister edukacji narodowej Anna Zalewska, wiceminister edukacji Maciej Kopeć, wicepremier Beata Szydło, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk oraz sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera.
Sprawdź też: STRAJK NAUCZYCIELI: POZNAŃ, ŁÓDŹ, GDAŃSK, WROCŁAW. W których szkołach i przedszkolach strajku nie będzie. LISTA
Ze strony związkowców w spotkaniu uczestniczą m.in.: prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych Dorota Gardias i szef Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa.
Przypomnijmy, że strajk miałby trwać do odwołania, a co za tym idzie, istnieje ryzyko, że zbiegnie się on z terminami egzaminów gimnazjalnych i ósmoklasistów.
To nie pierwsze spotkanie rządu z przedstawicielami oświaty. Podczas ostatniego posiedzenia, które miało miejsce w ubiegły poniedziałek (25 marca), mimo prawie 4-godzinnych rozmów nie udało się dojść do kompromisu. Z tego powodu rozmowy zostały przeniesione na dzień dzisiejszy.
AKTUALIZACJA GODZ. 10.40
- Wysłuchaliśmy propozycji pani premier. One są dokładnie powtórzeniem tego, co nauczyciele zanegowali i co jest powodem tego, że w spór zbiorowy weszło kilkanaście tysięcy szkół i placówek i kilkaset tysięcy nauczycieli. ZNP nie aprobuje propozycji przedstawionych przez panią premier Beatę Szydło. Oczekujemy rzeczywistego wzrostu wynagrodzenia zasadniczego, a nie przerzucania się dodatkami – mówił w przerwie negocjacji Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego.
AKTUALIZACJA GODZ> 11.25
Jak informuje RMF24, również "Solidarność" nie przyjęła propozycji rządu.
- Uważamy, że nasze postulaty są realne, nawet w tym budżecie do zrealizowania. Niestety, to co zostało zaproponowane daleko mija się z naszymi postulatami, jakie złożyliśmy rządowi. Oczkujemy na drugą turę, mając nadzieję, że jakaś refleksja nastąpi. Póki co nie akceptujemy tych rozwiązań - mówił Ryszard Proksa, Przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".
Przypomnijmy, że w przeciwieństwie do ZNP, oświatowa "Solidarność" nie dąży do zwiększenia wynagrodzenia zasadniczego o 1000 zł, ale o jednorazowy wzrost płac o 15 proc. w tym roku i zmiany systemu wynagrodzeń.
AKTUALIZACJA GODZ. 14.15
Spotkanie związkowców z rządem zostało przerwane do wtorku do godz. 8. Wtedy to odbędzie się kolejny etap rozmów "ostatniej szansy".
- Wychodzimy naprzeciw związkowcom. Jutro rozmawiamy dalej - mówi wicepremier Beata Szydło.
I dodała: - Chcemy jeszcze przychylić się do oczekiwań strony związkowej dotyczącej między innymi usztywnienia pewnych dodatków, czy też włączenia ich w podstawę wynagrodzeń. Potrzebujemy na to czasu, żeby te dane były wiarygodne. Więc do jutra do godz. 8 rano te wyliczenia zostaną przedstawione.
Zobacz też:
Zarobki nauczycieli 2019. Ile zarabia nauczyciel w szkole po...
POLECAMY:
Czy nauczyciele mają powody do strajku? Oto odpowiedzi poznaniaków:
