Strażak Przechowo zwyciężył Victorię Lisewo

Strażak Przechowo - Victoria Lisewo 3:0 (1:0)

Bramki: Marcin Wanat (45.), Paweł Bryl (60.), Andrzej Gładek (76.)
STRAŻAK: Syrocki - Gładek (79. Goliński), Jasik, Jabłoński, Graczyk - Zelma, Kozicki (46. Zużydło) - Lamparski (46. Ligmanowski), Wanat, Bryl - Adenunga (88. Kęska)
VICTORIA: Wiśniewski - Piątek, Filarski, Smolny, Gefelt - Adamczyk (70. Stachewicz), Majewski (46. Pieniążek), R. Strupowski, (79. P. Goral), R. Goral - Grodzicki, Ł. Strupowski

Oba zespoły zagrały w osłabieniu. Wśród gospodarzy zabrakło podstawowych graczy Łukasza Subkowskiego i Mateusza Komura. Z kolei goście zagrali bez najlepszego strzelca Andrzeja Pawlickiego (pauza za czerwoną kartkę). To był trzeci przyjazd Victorii do Przechowa. I po raz trzeci lisewianie doznali porażki. Tym razem najwyższej w historii. A mecz mógł się potoczyć inaczej, gdyby Radosław Goral w 1. połowie wykorzystał prezent bramkarza rywali Przemysława Syrockiego. Jednak przestrzelił. Jedyny go w 1., wyrównanej połowie padł w 45. min. Marcin Wanat wykorzystał wiatr i bezpośrednio z rzutu rożnego zaskoczył Karola Wiśniewskiego.

Po przerwie przyjezdni próbowali wyrównać straty, ale ich ataki nie przynosiły skutku. Drugiego gola strzelił Strażak, po indywidualnym rajdzie Pawła Bryla. Nadzieję Victorii mogli przywrócić Mateusz Grodzicki (jego strzał w 64. min. na róg sparował Syrocki) oraz Mateusz Pieniążek (w 68. min. był bliski skopiowania wyczynu Wanata z 1. połowy). Tymczasem przechowianie groźnie kontratakowali. W 71. min. świetną akcję przeprowadzili Bryl - Wanat - Mateusz Ligmanowski. Jednak strzał tego ostatniego zablokowali w ostatniej chwili obrońcy, dobrze asekurując swojego bramkarza. W 76. min. po rzucie rożnym wykonanym przez Marcina Wanata Andrzej Gładek strzałem z bliska ustalił wynik meczu.

Kryzys Victorii zatem trwa. To była jej szósta porażka wiosną. Z kolei Strażak zrehabilitował się za zeszłotygodniową porażkę z Promieniem Kowalewo Pomorskie.