Zobacz wideo: Tak znikał wiadukt przy Wojska Polskiego w Bydgoszczy

Pod koniec ubiegłego roku na posiedzeniu zespołu do spraw administracji publicznej i bezpieczeństwa obywateli Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przedstawiło propozycje zmian w prawie dotyczące strażników miejskich.
- Każda zmiana przepisów, która usprawni nasze działanie, ma sens - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej.
Doprowadzą zatrzymanego do komisariatu
Pierwsza i jedna z najważniejszych zmian dałaby strażnikom prawo do zatrzymania i doprowadzenia do komisariatu policji
osoby podejrzanej o każde wykroczenie po to, żeby ustalić jej tożsamość.
- W tej chwili strażnicy mogą ująć i doprowadzić do komisariatu czy posterunku tylko te osoby, co do których zachodzi podejrzenie, że stwarzają swoim zachowaniem zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego albo mienia - mówi Arkadiusz Bereszyński. - W innych, mniej istotnych wykroczeniach, jeżeli nie można ustalić tożsamości zatrzymanego, wzywamy policję. Zmiana byłaby dobra o tyle, że odciążyłaby patrole policji przyjeżdżające na nasze wezwania.
Zatrzymają samochód jadący po chodniku
Resort chce też dać municypalnym większe uprawnienia w kontroli ruchu drogowego. Chodzi o niestosowanie się kierujących do zakaz wjazdu, poruszanie się samochodem albo innym pojazdem wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych. Prawo zatrzymania samochody jadącego po chodniku jest - zdaniem strażników - jak najbardziej potrzebna.
- W tej chwili w takiej sytuacji w praktyce nie możemy nic zrobić oprócz patrzenia na łamanie przepisów lub sporządzenie notatki służbowej, którą przekazujemy policji - wyjaśnia rzecznik bydgoskich strażników. - Po sporządzeniu notatki sprawą zajmą się policjanci, kara będzie, tylko spóźniona, ale w momencie samego zdarzenia samochód może przemieszczać się dalej powodując zagrożenie dla pieszych.
Mandaty za brak deklaracji o źródłach ciepła
- To akurat uprawnienie pozwoli nam przeprowadzać działania kontrole służące walce ze smogiem w sposób bardziej kompleksowy - nie ukrywa rzecznik bydgoskiej SM.
Przypomnijmy, że od 1 lipca ub. roku właściciele i zarządcy nieruchomości mają obowiązek przekazywać gminom deklaracje o liczbie i rodzaju kotłów czy pieców wykorzystywanych do ogrzewania np. domków jednorodzinnych. To cześć ogólnopolskiej bazy danych CEED. Mają na to rok, o ile nie robili remontów instalacji grzewczej.
Zmiany w uprawnieniach strażników proponują same samorządy. Resort rozważa więc, aby dać kompetencje strażnikom gminnym do nakładania grzywien za wykroczenia związane z niezłożeniem deklaracji o źródłach ciepła wykorzystywanego na potrzeby budynku lub lokalu lub źródłach spalania paliw do centralnej ewidencji emisyjności budynków, co pozwoliłoby skuteczniej walczyć z zanieczyszczeniem powietrza.
To tylko najistotniejsze zmiany proponowane przez resort spraw wewnętrznych. Nie ma konkretnej daty, kiedy propozycje trafią pod obrady Sejmu.