https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy miejscy "polują" na rowerzystów. Nawet zimą

(boa, M)
nietrudno o mandat. Np. za przejeżdżanie przez "zebrę".
nietrudno o mandat. Np. za przejeżdżanie przez "zebrę". sxc.hu
Bez względu na to, czy na chodniku są piesi, czy też ich nie ma - jeździć po nim nie wolno. Rowerzyści otrzymują więc mandaty.

Pouczenie, grzywna lub skierowanie sprawy do sądu grozi miłośnikom dwóch kółek, którzy wbrew przepisom, jeżdżą po trotuarach.

Do połowy grudnia bydgoska straż miejska prowadzić będzie wzmożone kontrole. Wszystko na wniosek radnej Elżbiety Rusielewicz. Akcja municypalnych wzbudza jednak mieszane uczucia zainteresowanych.

Przeczytaj także: Jak wyposażyć rower i jak jechać, by dotrzeć do celu?
Mundurowi czuwają

Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy bydgoskiej straży miejskiej tłumaczy, że akcja ma poprawić bezpieczeństwo zarówno użytkowników jednośladów, jak i pieszych poruszających się chodnikami.
- Osoba, która wbrew przepisom porusza się po chodniku, musi się liczyć z pouczeniem, grzywną w wysokości 50 złotych lub - w ostateczności - ze skierowaniem sprawy do sądu grodzkiego - przestrzega Bereszyński.

Zgodnie z Kodeksem drogowym (art. 33) rowerzysta może jeździć chodnikiem (nawet jeśli nie ma pozwalających na to znaków) wtedy, gdy brak jest drogi dla rowerów, chodnik ma co najmniej 2 metry szerokości i na drodze dozwolony jest ruch samochodowy z prędkością większą niż 50 km na godz. Przy drodze w mieście musi więc stać znak ograniczający prędkość do co najmniej 60 km na godz.
Rowerzysta może także jechać chodnikiem, gdy warunki atmosferyczne (np. lód, mgła) utrudniają korzystanie z jezdni.

Zawsze jednak musi zachować szczególną ostrożność oraz ustępować pierwszeństwa pieszemu.

Regiomoto.pl - wszystko o motoryzacji
A co z bezpieczeństwem cyklistów?

Z akcji prowadzonej przez straż miejską nie do końca zadowoleni są rowerzyści, którzy podkreślają, że nie wszędzie mają do dyspozycji wytyczone ścieżki.

- Niedawno jechałem moim składakiem chodnikiem wzdłuż ruchliwej ulicy Powstańców Wielkopolskich - mówi Jerzy Bitner, często korzystający z tego środka komunikacji, przewodnik turystyczny. - Zdziwiłem się, że strażnik zatrzymał mnie i wlepił 50-złotowy mandat. Przecież jadąc drogą, naraziłbym siebie i innych użytkowników drogi na niebezpieczeństwo. Tymczasem na chodniku pieszych nie było. Strażnik nie chciał wysłuchać moich argumentów.

Stanowisko straży jest jednak stanowcze: - Naszą rolą nie jest odnoszenie się do uwag rowerzystów, lecz egzekwowanie przepisów - podkreśla Bereszyński.

Wzmożone kontrole mają potrwać do 15 grudnia.

Będą nowe ścieżki

Na terenie Bydgoszczy jest ok. 50 km ścieżek rowerowych. W najbliższych latach ma powstać kolejne 30 km. Miłośnicy dwóch kółek będą mogli korzystać z niej m.in. wzdłuż budowanej właśnie trasy tramwaju z dworca PKP, na ulicach Chodkiewicza i Toruńskiej.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan
Skur....wo straży miejskiej nie zna granic. Za nic mają bezpieczeństwo. Liczą się tylko satystyki. Jakby jeden z drugim się zastanowili to sami by sobie odpowiedzieli na pytanie co jest bardziej niebezpieczne i prawdopodone - potrącenie rowerzysty przez samochód na jezdni czy potrącenie pieszego przez rowerzystę na chodniku.
G
Gość
Zestawienie zakazu jazdy rowerem po chodniku, nakazu jazdy po ścieżkach jeżeli takie są wytyczone często prowadzi do sytuacji w których rowerzysta nie może jechać przepisowo. Na przykład zjeżdżamy z ul. Wojska Polskiego na al. Jana Pawła II. Ścieżka zaczyna się dopiero pod koniec zjazdu i nie ma możliwości wjechania na nią, bo w żadnym fragmencie nie styka się z jezdnią, co więcej jest oddzielona od niej wysokim krawężnikiem i chodnikiem. Swoją drogą gratuluję pomysłowości idiocie, który rzeczoną ścieżkę wytyczył tuż przed przystankiem autobusu. Jazda ścieżką w tamtym miejscu jest wyjątkowo ryzykowna, ponieważ zwykle stoją na niej ludzie czekający na autobus.

CZEMU TŁUMACZYSZ PANI RADNA WIE LEPIEJ, ŚMIGA KAŻDEGO DNIA POMIĘDZY AUTAMI ROWERKIEM BO ZNUDZIŁO JEJ SIĘ SIEDZIEĆ ZA BIURKIEM
SZKODA TYLKO ZE BIERZE SIĘ KTOŚ ZA DECYZJE NIE MAJĄC POJĘCIA ZIELONEGO Z REALIAMI I MIJAJĄC SIĘ Z POWOŁANIEM .PODOBNO RADNY MA DBAĆ O BEZPIECZEŃSTWO I ROZWÓJ NIE WPYCHAĆ MIESZKAŃCÓW POD ROZPĘDZONE AUTA
g
gość
Zestawienie zakazu jazdy rowerem po chodniku, nakazu jazdy po ścieżkach jeżeli takie są wytyczone często prowadzi do sytuacji w których rowerzysta nie może jechać przepisowo. Na przykład zjeżdżamy z ul. Wojska Polskiego na al. Jana Pawła II. Ścieżka zaczyna się dopiero pod koniec zjazdu i nie ma możliwości wjechania na nią, bo w żadnym fragmencie nie styka się z jezdnią, co więcej jest oddzielona od niej wysokim krawężnikiem i chodnikiem. Swoją drogą gratuluję pomysłowości idiocie, który rzeczoną ścieżkę wytyczył tuż przed przystankiem autobusu. Jazda ścieżką w tamtym miejscu jest wyjątkowo ryzykowna, ponieważ zwykle stoją na niej ludzie czekający na autobus.
G
Gość
E.Rusielewicz to pani wcale nie czuje tego miasta!trzeba naprawdę błysnąć intelektem by zając się taka sprawa i narazić życie ludzi, jeśli komuś z rodzinny kogoś potraci auto-udajcie się do tej pani ona wam pomoże bo błyszczy pomysłami.
proponuje tej pani zając się -skąd pozyskać środki by wybudować ze 150km drogi dla rowerów by było bezpieczniej-czekamy na takie pomysły a nie fantazje dziecka, może jeszcze niech pani wymyśli ze karać każdego kto za wolno przechodzi ulice-to tez będzie odkrycie epokowe.DO dup....taka radna.
C
Camil S.
Każdy kto lubi rower - nie glosować na tą panią,
a jak dostaniecie mandat - nie przyjmujcie i kierujcie sprawę do sądu. Mocno teraz wieje wiatr więc żeby nie narażać siebie i innych uczestników ruchu poruszamy się chodnikiem. Stacja meteorologiczna w Bydgoszczy pomorze .
a
az
Przepis jest owszem ale proszę mi pokazać gdzie przy ograniczeniu do 50km/h samochody faktycznie jada z taką prędkościa ? znak znakiem a i tak nikt nawet straznicy nie trzymaja sie ograniczenia szkoda takze że strażnicy nie wezmą się za pieszych którzy chodzą po drogach rowerowych. To taka sama uciażliwosc i łamanie prawa jak jazda rowerem po chodniku (mandat tez taki sam 50PLN)
P
Piotr
Czyli pani E.Rusielewicz wypowiedziała wojnę bydgoskim rowerzystom wpychając ich z chodników pod koła autobusów i cieżarówek. Na miejscu cyklistów zorganizowł bym akcję pt."jadę przepisowo tak 10-15km/h w godzinach szczytu, co 30-50m jeden rowerzysta na najruchliwszych i jednocześnie najwęższych ulicach miasta". Zobaczymy do czego to doprowadzi. Po co nam tacy niezaradni radni.
k
kris
dlatego jestem za likwidacją tej czarnej gebelsowskiej organizacji.
potrafią tylko z du....mi w skodzie siedzieć i polować na kierowców.
m
mania
zapraszam na ul.Grunwaldzką w Bydgoszczy rowerzyści zamiast jechac w/g nowych przepisow pędzą po chodniku,wyjeżdzałm z tunelu obok SM powoli a tu co? miałam rowerzyste na bocznej szybie!( nadmienie że drugi raz) na całe szczęcie nic się stało
///
tak, nie ma ważniejszego zadania!!! i po to płacimy na darmozjadów...

To nie płać.
i
iza
Panie kierowco oczywiście rowerzystów obowiązuje znajomość przepisów ale kierowców też, a z tą znajomością szczególnie tych nowych to raczej kiepsko, bo jak na razie zauważyłam, że znają je policja, karetki, niektóre dowtawczaki, reszta albo ich nie zna albo nie chce znać
d
demon
Że co proszę??? Te 50km które niby są w Bydgoszczy to nie ścieżki, a ŚMIESZKI rowerowe parunastu metrowe odcinki wrzucone do jednego wora i policzone jako 50km, normalnie śmiech na sali;
a co do tych 30km ścieżek rowerowych to nie będzie tyle gdyż remont ulicy Chodkiewicza został zawieszony, a na ulicy Toruńskiej nie ma ścieżki i puki co nie będzie a ten odcinek który był od ronda Toruńskiego do mostu Bernardyńskiego jest nieprzejezdny ze względu na budowaną trasę Uniwersytecką, i nawet nie ma tam oznakowania, że jest ona nieprzejezdna, dlaczego nie ma oznakowania informacyjnego na wysokości hali Łuczniczki, żeby można było tam zjechać na ulice i ulicą kontynuować jazdę
e
entios and
tak, nie ma ważniejszego zadania!!! i po to płacimy na darmozjadów...
r
ras
Szanowna Pani Radno - Rusielewicz!!!!
Bardzo dziękujemy, za zmuszenie rowerzystów do jazdy ulicami o ogromnym natężeniu ruchu! Czekamy z utęsknieniem na efekty!!!!

- Właściciele Zakładów Pogrzebowych.
W
Wojtek
Co za idiotyczne prawo. Czyli babinka z workiem na rowerze na Nakielskiej w godzinie szczytu to jest OK. Babinka na rowerze na chodniku to jest wykroczenie za 5 dych. Co za palant to prawo pisał? A panowie ze SM to wstydu nie mają. Za łysoli się nie biora bo się boją. Łatwiej mandat wypisać za rower.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska