Najpierw jednak w kościele odbyła się uroczysta msza, podczas której poświęcono sztandar Bractwa. Podarunkiem Bractwa był złoty kielich z wygrawerowanym napisem, skąd pochodzi dar. Podczas przemarszu braci przez miasto przechodnie z zainteresowaniem przyglądali się ich organizacyjnym strojom, a trzeba dodać, że wszyscy mają mundurki jak się patrzy.
Celne oko
W turnieju wzięli udział bracia z Tucholi, Chojnic i Brus. Strzelanie odbywało się w hali sportowej MLKS "Krajna". Do tarczy brackiej najcelniej strzelał Wiesław Szymańczak, drugi był Zbigniew Madej, trzeci - Marek Patyna. Zbigniew Madej zwyciężył w strzelaniu do tarczy sztandarowej, drugi był Mieczysław Zuń z Chojnic, trzeci - Kazimierz Szalewski. Sił próbowały także kobiety - najlepiej spisała się Ewa Rydlewska-Patyna, druga była Iwona Klozak-Rzepińska, trzecia - Anna Rzepińska.
Strzelnica się marzy
- Marzymy o budowie strzelnicy z prawdziwego zdarzenia - powiedział "Pomorskiej" prezes stowarzyszenia Bolesław Krzyżanowski. - Miejsce mamy już upatrzone, po drugiej stronie stadionu, sześć stanowisk i bilard. Będzie to kosztowało prawie milion złotych.
Kurkowi bracia nie tracą nadziei, że ich starania się powiodą. Liczą na fundusze z Fundacji Polsko-Niemieckiej i na unijny zastrzyk.
Strzały i uczta
Maria Eichler

Sępoleńscy bracia kurkowi ze sztandarem stowarzyszenia.
Kurkowe Bractwo Strzeleckie ma swój sztandar. Z tej okazji kurkowi bracia zaprosili kolegów z regionu na turniej i na fetę.