To nie pierwszy raz, kiedy kot naszego Czytelnika został postrzelony z wiatrówki. I to w tym samym miejscu, czyli na osiedlu Klemensa przy ulicy Miłej. Prawdopodobnie stoi za tym ta sama osoba. Do tej pory obrywały zwierzęta, ale w niebezpieczeństwie są przede wszystkim dzieci, które w tej okolicy po prostu często się bawią. - To jest niebezpieczny człowiek. Kompletnie bez wyobraźni - mówi pan Karol.
Pan Karol nie zamierza czekać aż dojdzie do kolejnego nieszczęścia. Zapowiada, że sprawę skieruje na policję