Zgodnie z prawem, burmistrz musi pytać radę miejską o zgodę, jeśli chce wydzierżawić ziemię na dłużej niż trzy lata. Dlatego Ewaryst Matczak musiał radnym przedstawić uchwałę o dzierżawie ziemi w Ciechrzu i Bronisławiu na kolejne siedem lat. Jak uzasadniał, dotychczasowi dzierżawcy złożyli wniosek o to, bo chcą skorzystać z programu PROW. A jego wymogi są właśnie takie, że trzeba być dzierżawcą przez kolejne siedem lat.
Zdaniem radnej Ireny Mohylowskiej obecnie obowiązujące zasady prowadzą do tego, że nie ma przejrzystości, nie bierze się też pod uwagę dobra gminy. Zdaniem radnej każdy powinien mieć równy dostęp do gminnej ziemi.
Odmienne zdanie ma inna radna - Emilia Walkowiak, która mówi, że radni powinni podejść moralnie i racjonalnie i pomóc młodym rolników, godząc się na dzierżawę.
W głosowaniu okazało się, że przeciwników dzierżawy jest mniej. Dlatego uchwała o dzierżawie na 7 lat została przyjęta.