https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strzelno. Dni miasta to już przeszłość

(aj)
Fot. Dariusz Nawrocki
W sobotę podczas pikniku rodzinnego w Strzelnie wystąpiła grupa "Leszcze".

Leszcze w Strzelnie

Sobotni piknik był największą imprezą tegorocznych Dni Strzelna. W tym roku miasto zaprosiło zespół "Leszcze". Maciej Miecznikowski i jego koledzy z grupy szybko rozbawili publiczność zgromadzoną pod sceną.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~Maja~
W dniu 05.07.2010 o 14:26, Sikora napisał:

Jasne, masz racje. Najlepiej to już nic nie organizujmy, bo na nic nas nie stać i tyle jest innych potrzeb. Wystarczy modlitwa w niedziele i spacer po mieście. Stańmy się zupełnie zapyziałą prowincją a kulturę zostawmy bogatszym.


Zgadzam się z Tobą. Uważam, że organizowanie koncertu dla młodzieży, czy czegokolwiek dla młodych w tym mieście raz w roku, to stanowczo za mało. Ale akurat z kościołem się nie zgodzę, bo też próbuje coś organizować dla młodych. Przykładem były Dni Norbertańskie. Na spacer po mieście też bym za bardzo nie liczyła, bo smród spalin samochodowych nie daje relaksu. Ale rozumiem Twoje rozgoryczenie. Masz prawo być rozżalona, tu nie ma dla młodych ani kina, ani jakiegoś pabu, żeby się spotkać, ani boisk, żeby pograć w piłkę, ani ścieżek rowerowych, żeby sobie pojeździć rowerem. Potrzeby zawsze były, są i będą, ale ludzie i ich potrzeby są najważniejsze, a tego nie zapewnia się żadnej grupie wiekowej w Strzelnie, począwszy od dzieci, które nie bawią się przy zasmrodzonej ulicy Michelsona, skończywszy na ludziach starszych, dla których jedynym spacerkiem jest spacer na cmentarz. Ty narzekasz, narzekają starsi, że nic tu nie ma, potrzeba dobrego gospodarza i władz, dla których mieszkańcy są najważniejsi .
S
Sikora
Jasne, masz racje. Najlepiej to już nic nie organizujmy, bo na nic nas nie stać i tyle jest innych potrzeb. Wystarczy modlitwa w niedziele i spacer po mieście. Stańmy się zupełnie zapyziałą prowincją a kulturę zostawmy bogatszym.
~~gość~~
Maja taka perfekcyjna w pracy i popełnia błędy..................jakaś sprzeczność
~anarchista~
W dniu 22.06.2010 o 23:51, Gość napisał:

Maja jak na 38-letnią kobietę (ładną) ma zgorzkniały charakter. Może coś dasz z siebie? Narzekaniem świata się nie naprawi.



Może "gościu" napiszesz co ty dałeś od siebie? Mam wrażenie, że ty narzekasz i coś ciebie boli.
~anarchista~
ale dopisek w tytule publikowanego artykułu "Dni miasta to już przeszłość" nie do końca kojarzy się z imprezą... jednak sporo w tym prawdy, jeśli odczytamy to w innym kontekście.
~Przyjaciel~
W dniu 22.06.2010 o 23:51, Gość napisał:

Maja jak na 38-letnią kobietę (ładną) ma zgorzkniały charakter. Może coś dasz z siebie? Narzekaniem świata się nie naprawi.


Dajcie w końcu spokój tej dziewczynie, bo za dobrze ją znam, żebyście ją tak szkalowali. Ta śliczna, utalentowana w wielu dziedzinach dziewczyna-wysportowana, śpiewa, gra na instrumentach, ale też pracuje w hospicjum jako wolontariusz i bezinteresownie opiekuje się ludźmi starszymi na terenie naszego miasta, którym pomaga. Wszystko co osiągnęła, zawdzięcza sobie, mimo trudom jaki gotuje jej każdego dnia los, a ma ich sporo, więc nie mówcie, żeby dała coś od siebie, bo nie dorastacie jej w zaangażowaniu do pięt. Pracuje, ale też bardzo dużo czasu poświęca pracy społecznej, nigdy nikomu nie odmówi pomocy. Jest w pracy perfekcyjna, wymaga od innych, ale także od siebie i potrafi przyznawać się do błędów, w odróżnieniu od władz miasta. Szkoda, że tak mało jest ludzi, którzy tak poważnie i z taką troską myślą o swoich mieszkańcach i swoim mieście. Więc przestańcie i lepiej wsłuchajcie się w to, co mówi. Maju wybacz, ale nie mogłem o tym wszystkim nie napisać, choć wiem, że Ty byś tego nie chciała, żebym pisał o Twojej działalności i nie będziesz zadowolona.
G
Gość
Maja jak na 38-letnią kobietę (ładną) ma zgorzkniały charakter. Może coś dasz z siebie? Narzekaniem świata się nie naprawi.
~gość~
Mów sama za siebie Maju........... a nie za całe miasto
~ewa~
W dniu 21.06.2010 o 18:44, Sikora napisał:

Dni Strzelna jak co roku szału nie zrobiły. Ludzie zeszli się na pks o 20-tej a o 22 juz po zawodach. Przed "leszczami" to wysiedzieć się nie dało bo taki tam jazgot leciał z głośników że umarłego by można było wskrzesić. Nie wiem co to za kapela grała ale brak talentu chciała chyba nadrobić decybelami. W niedziele standartowo: muzyczka, obserwatorzy wokół rynku, podrygujący strzeleński element i dzieciaki z frajdą biegające za sobą. Ot i całe obchody Dni Strzelna. Żałosny to obrazek.Nie wiem czy to też czasami w nas samych nie tkwi przyczyna takiego stanu. Nie potrafimy się dobrze bawić i cieszyć.Sądzę też że nie bez znaczenia jest miejsce tych imprez. Jakoś ten rynek nie podchodzi ludziom. Może jednak przywrócimy tradycję imprez w parku. Oczywiście najpierw byśmy musieli przywrócić park do stany używalności.

C
Co racja, to racja, popieram w 100%
~Maja~
A z czego się tu cieszyć. Nie ma z czego, obraz miasta jak wygląda, każdy widzi. Gdyby miasto mogło coś powiedzieć władzom, na pewno nie byłoby to nic dobrego. Chociaż uważam, że akurat nasze dzieci mają się czym pochwalić i tylko one, ale i dla nich w tym mieście zrobiono niewiele, ale to nie miejsce na takie rozważania. Faktycznie wielu ludzi narzekało na wczorajsze wrzaski, bo inaczej tego określić się nie da. Może sprowadzić kogoś nie co roku, a np. co 3 lata, ale niech będzie to wtedy ktoś naprawdę wyjątkowy. Rynek nie nadaje się na imprezy, a park straszy brzydotą. Brak pomysłu i brak słów. Szczerze też powiedziawszy mieszkańcy nie zawsze potrafią się bawić i nie zawsze doceniają imprezy do nich skierowane oraz wysiłek organizatorów jakichkolwiek imprez w mieście.
S
Sikora
Dni Strzelna jak co roku szału nie zrobiły. Ludzie zeszli się na pks o 20-tej a o 22 juz po zawodach. Przed "leszczami" to wysiedzieć się nie dało bo taki tam jazgot leciał z głośników że umarłego by można było wskrzesić. Nie wiem co to za kapela grała ale brak talentu chciała chyba nadrobić decybelami.
W niedziele standartowo: muzyczka, obserwatorzy wokół rynku, podrygujący strzeleński element i dzieciaki z frajdą biegające za sobą.
Ot i całe obchody Dni Strzelna. Żałosny to obrazek.
Nie wiem czy to też czasami w nas samych nie tkwi przyczyna takiego stanu. Nie potrafimy się dobrze bawić i cieszyć.
Sądzę też że nie bez znaczenia jest miejsce tych imprez. Jakoś ten rynek nie podchodzi ludziom. Może jednak przywrócimy tradycję imprez w parku. Oczywiście najpierw byśmy musieli przywrócić park do stany używalności.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska