Do zdarzenia doszło wieczorem, w budynku przy ulicy Miradzkiej. Kiedy po godzinie 19.00 na miejsce przyjechali zaalarmowani strażacy 38-letnia kobieta i dwie dziewczynki: 15 i 14- letnia były już zabrane przez służby medyczne do szpitala.
Wszystkie miały objawy zatrucia - bóle głowy, nudności i wymioty. Zatrucia uniknął ojciec dziewczynek, którego w tym czasie nie było w domu.
Czad ulatniał się najprawdopodobniej z nieszczelnego pieca kaflowego. Dopóki instalacja nie zostanie sprawdzona dom nie może być dopuszczony przez inspektora budowlanego do użytku.
- Ten budynek należy do wspólnoty mieszkaniowej, kilka mieszkań tam jest gminnych. Ale akurat to, gdzie doszło do zatrucia było wykupione - mówi burmistrz Ewaryst Matczak. - Nikt z tej rodziny nie prosił nas o pomoc. Jeśli będzie taka sytuacja, że rodzina nie będzie miała gdzie zamieszkać do czasu naprawy ogrzewania, to zapewnimy im pomoc - deklaruje włodarz miasta.
Jak mówią strażacy w tym sezonie zimowym to pierwszy przypadek tak poważnego zatrucia. Strażacy jednak co pewien czas są wzywani do sprawdzania instalacji, z której ulatnia się tlenek węgla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wachowicz odwiedziła miejsce swojego ślubu! Co na to mąż? Wszystko nagrały kamery
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki