Strzelno. Warsztaty przy Zespole Szkół Zawodowych nie mogą być gospodarstwem pomocniczym

Warsztaty szkolne, w których dziś uczniowie przyuczają się do zawodu ślusarza są tzw. gospodarstwami pomocniczymi. Problem w tym, że według prawa gospodarstwa do końca roku muszą przestać istnieć. Pojawia się więc pytanie, jak dalej będzie przebiegać nauka zawodu?

O sprawie pisaliśmy już na naszych łamach (w tekście "Uczniowie nie będą już mogli uczyć się zawodu na miejscu"), po tym jak burmistrz Ewaryst Matczak zdradził, że pojawiła się propozycja, aby warsztaty przejęła gmina. Zdaniem wicestarosty mogileńskiego Przemysława Zowczaka nie jest tak, że gmina miałaby przejąć warsztaty, może przejąć jedynie budynki.

- Tytuł artykułu jest informacją co najmniej nieścisłą. Przy obecnym stanie wiedzy, nic nie wskazuje na brak możliwości nauki zawodu ślusarza (jedynie o tym zawodzie można mówić w kontekście warsztatów szkolnych) w Strzelnie - podkreśla wicestarosta. - Gmina Strzelno nie ma przejmować warsztatów szkolnych jako placówki! Burmistrz Strzelna, wyraził jedynie wstępną akceptację dla projektu odpłatnego przejęcia budynku warsztatów wraz z terenem przyległym do niego, na potrzeby jednego z gminnych przedsiębiorstw. Ewentualna forma wykorzystania na potrzeby dydaktyki, części pomieszczeń przekazanego obiektu, nie została jeszcze ustalona.

- Radni powiatowi mówili na sesji o likwidacji warsztatów. Czekam na list intencyjny w tej sprawie, abym mógł przedstawić sprawę moim radnym. Na razie jedynie zasygnalizowałem ten temat i czekam na oficjalne informacje - mówi burmistrz Ewaryst Matczak.

Jak podkreśla burmistrz Strzelno przejęłoby warsztaty dla Zakładu Energetyki Cieplnej. Wtedy uczniowie mogliby nadal uczyć się zawody ślusarza i tokarza.
- Gdyby uczniowie nie mogli uczyć się tych zawodów na miejscu i zlikwidowano te klasy, to byłoby to zagrożenie dla całej szkoły - mówi Ewaryst Matczak.