Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studencka ulga tylko dla wytrwałych

Sybilla Walczyk
Sławosz Soroka, student zagranicznej uczelni, od września walczył o anulowanie mandatu, który otrzymał w autobusie MZK. Wreszcie sprawa znalazła pomyślny finał. - Wierzę, że opisanie sprawy w "Pomorskiej" przyczyniło się do tego sukcesu - mówi Sławosz.
Studencka ulga tylko dla wytrwałych

Sławosz Soroka we wrześniu wsiadł do autobusu MZK w Toruniu i skasował z jednej strony bilet. Podczas kontroli w pojeździe pokazał skasowany bilet, ważny na ten przejazd, legitymację studiów dziennych Uniwersytetu Wiedeńskiego, wydaną na jej podstawie międzynarodową kartę studencką ISIC oraz polski dowód osobisty.

Od kontrolera, pracownika firmy windykacyjnej Weksel usłyszał jednak, że żaden z przedstawionych dokumentów nie uprawnia go do przejazdu ulgowego. Pan Sławosz otrzymał więc mandat.

"Zagraniczny" kasuje cały bilet
Następnego dnia udał się do biura firmy windykacyjnej Weksel. - Pracownicy przedstawili mi punkt 10 tabeli z wykazem osób uprawnionych do korzystania z przejazdów ulgowych - opowiadał wówczas. - Zgodnie z tym punktem osobą uprawnioną do korzystania ze zniżki jest student, a dokumentem uprawniającym - ważna legitymacja studencka. Oba punkty spełniałem. Pracownik powiedział jednak, że w regulaminie nie ma mowy o studentach uczelni zagranicznych.

Ale z tego samego punktu nie wynika również, że chodzi tylko i wyłącznie o studentów uczelni krajowych.

- Fakt, że ten przepis MZK może interpretować według własnej woli to skandal - żalił się nasz Czytelnik. - Czy taka sytuacja jest możliwa w mieście aspirującym do miana Europejskiej Stolicy Kultury?

Maria Zawal, dyrektorka MZK tłumaczyła, że zarządzany przez nią zakład nie odpowiada za tę sytuację.

- Sprawę reguluje Dziennik Ustaw - tłumaczyła.

Czytamy w nim, że studentowi przysługuje prawo do korzystania z 50-procentowej ulgi w opłatach za przejazdy publicznymi środkami komunikacji miejskiej, ale ustawa określa również wzory legitymacji, które poświadczają fakt, że ktoś jest studentem.

Są to tradycyjna legitymacja studencka i jej elektroniczna wersja. Nie ma jednak żadnego z wzorów legitymacji zagranicznych.

Walczył cztery miesiące
Podobny problem dotyczy również uczniów szkół zagranicznych. Także ich legitymacje nie są u nas honorowane. Sławosz Soroka nie zostawił jednak tak sprawy.

Nadal przekonywał firmę Weksel, że nie powinien dostać mandatu, bo jest studentem i posiadał w chwili kontroli wszystkie wymagane dokumenty.

Udało się
- Sprawa znalazła pomyślny finał - mówi pan Sławosz. - Przed kilkoma dniami otrzymałem decyzję anulującą karę. Po odrzuceniu odwołania w oddziale toruńskim, został on pozytywnie rozpatrzony w łódzkiej centrali firmy 'Weksel'.

Wierzę, ze opisanie sprawy w "Pomorskiej" przyczyniło się do końcowego sukcesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska