
- Okres pandemii jest zmienny i bardzo dynamiczny - mówi Łukasz Betański, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy. - Zdaniem Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego organizacja tego typu imprez jest niewskazana. Obecnie nie ma szczegółowych wytycznych Głównego Inspektoratu Sanitarnego dotyczących organizacji studniówek w dobie koronawirusa. Jednak z całą pewnością możemy stwierdzić, że nie traktujemy ich jak wesel. Przypomnę, że na imprezach weselnych w strefie zielonej obecnie może bawić się do 150 osób, z wyjątkiem obsługi, w strefie żółtej do 100 osób, z wyjątkiem obsługi, a w czerwonej do 50 osób, z wyjątkiem obsługi. W przypadku studniówek często liczba gości może przekroczyć powyższe wartości. Z kolei, zgodnie z aktualnymi wytycznymi, organizacja zabaw z tańcami oraz korzystanie z dyskotek i klubów nocnych jest nadal zabroniona.

Sanepid przypomina, że decyzję o organizacji studniówek podejmuje dyrektor placówki oświatowej.
- Na ten moment nie zaobserwowaliśmy większej liczby zapytań o organizację studniówek - mówi Łukasz Betański. - Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Bydgoszczy do 28 września udzielił jednej odpowiedzi dyrektorowi szkoły dotyczącej tego zagadnienia.

Co na to wszystko uczniowie?
- Nie wyobrażam sobie, aby studniówki nie było - mówi Zosia Żywiałowska, maturzystka z II LO w Bydgoszczy. - My uczniowie dyskutujemy o tym między sobą, bo to dla nas ważny temat. Wszyscy chcemy, żeby ten bal był. Nasza studniówka planowana jest w Operze Nova. To byłoby wielkie wydarzenie. Chciałam zaprosić na studniówkę mojego chłopaka, ale chodzą słuchy, że nawet, jeśli studniówka będzie, to bez osób towarzyszących. Kreacji jeszcze nie mam. Marzy mi się czerwona sukienka, ale na razie wstrzymuję się z zakupem. W razie potrzeby poproszę babcię, żeby mi uszyła. Z wizytą u fryzjera nie będzie problemu, bo mam zaprzyjaźnioną panią fryzjerkę. Byle tylko ta studniówka się odbyła. Jeśli nie, to studniówka mojego chłopaka, który uczęszcza do technikum, będzie rok później i chyba potraktuję ją jak swoją, ale nie wszyscy są w takiej sytuacji.