Styropianu na rynku nie chcemy

Chodzi o budynek na Starym Rynku 4. Jest tam trzech współwłaścicieli, w tym ratusz. Główny właściciel dążył do remontu i dostał na to zgodę, ale po drodze musiał się zastosować do wytycznych architekta miejskiego Andrzeja Ciemińskiego. I z tym poszło już gorzej.

- Nie ma zgody na ocieplanie zabytkowej kamienicy styropianem o 15-centymetrowej grubości - mówi burmistrz Arseniusz Finster. - A balkoniki też miały być zupełnie inne.
Niestety, panowie spotkali się na męskiej rozmowie, z której niewiele wyszło. Bo inwestor uznał, że skoro burmistrz mówi "nie" na styropian, to powinien mu do końca życia płacić za ogrzewanie kamienicy. Na co oczywiście burmistrz przystać nie mógł.

Sprawa trafiła do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, który nakazał wstrzymanie robót. Teraz można się spodziewać, że przez jakiś czas krajobraz w tym miejscu się nie zmieni, ale Arseniusz Finster zapowiada, że będzie dążył do wygaszenia zarządu nad kamienicą, bo nie zamierza tolerować remontowej samowoli.