Trawy skoszone przed dojrzałością i inne rośliny wysuszone na łące to siano, czyli jedna z najważniejszych pasz. Nie ma też gospodarstwa bez słomy, czyli łodyg i liści roślin uprawnych po omłocie. Słoma wykorzystywana jest jako pasza, ściółka, a na koniec jako naturalny nawóz, czyli obornik.
Brakuje paszy dla bydła
W 2023 r. rolnicy z województwa kujawsko-pomorskiego narzekają na niedobór siana i słomy. Henryk Nowicki, rolnik z powiatu świeckiego musiał w tym roku prosić o pomoc w pozyskaniu zielonej paszy, ponieważ wyschły wszystkie pastwiska i łąki w Lubani-Lipiny, gdzie mieszka, a ma do wykarmienia 300 sztuk bydła mięsnego.
Rolnik mówi, że takiej suszy jeszcze nie było w naszym regionie i potwierdza to Instytut Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa, który stwierdził suszę rolniczą we wszystkich 144 kujawsko-pomorskich gminach.
Najdroższe siano w Sępólnie Krajeńskim
Henryk Nowicki mówił „Pomorskiej”, że braki siana odczuwalne są w wielu częściach regionu, co wpłynęło na jego ceny. Potwierdzają to notowania Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie. Wiosną w powiecie bydgoskim można było kupić tonę siana za 150 zł w obrocie sąsiedzkim, a 28 lipca 2023 r. w Golubiu-Dobrzyniu cena wyniosła 310 zł za tonę, w Sępólnie Krajeńskim – 350 zł za tonę. Najtaniej można było kupić siano w Lipnie – 250 zł za tonę.
Rolnicy odczuwający niedobory siana szukają też słomy. Ceny słomy są podobne, jak wiosną, jednak znacznie różnią się od siebie w powiatach. W sępoleńskim trzeba zapłacić 300 zł za tonę, w golubsko-dobrzyńskim - 230 zł, a w lipnowskim – 170 zł za tonę.
