Akcja trwa od 2000 r. Wciąż zgłaszają się osoby, które chcą dołączyć do grona tych, którzy mają znak nieskończoności na ramieniu.
- Przyjeżdżają ludzie z różnych miast, nieraz odległych, aby w naszym salonie wytatuować sobie symbol akcji. Byliśmy jednym z pierwszych salonów w kraju, który tatuował znak za darmo - opowiada Tomasz Wronecki, właściciel inowrocławskiego salonu tatuażu.
- Kiedyś przyjechała rodzina i znajomi dziewczyny, która oczekiwała na serce. Wszyscy zrobili tatuaż. Dzięki takim osobom szabse na znalezienie dawcy rośnie - dodaje.
Mimo że polskie prawo czyni każdego potencjalnym dawcą, to nie jest tak do końca. Można bowiem wysłać swój sprzeciw (niewyrażenie zgody na dawstwo) do Centralnego Rejestru Sprzeciwów. Również najbliższa rodzina może wyrazić ten sprzeciw, jednak już po naszej śmierci.
- Znak na lewym ramieniu to dobry sposób na wyrażenie swojej woli. Są różne opaski czy wizytówki, które świadczą o zgodzie na transplantację naszych organów, jednak nie zawsze je nosimy. Tatuaż to dobra alternatywa. Pamiętajmy, że z takiego akcesu woli nie będzie się można wycofać - podsumowuje Tomasz Wronecki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]