Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowej sławy genetyk kieruje spółką, której akcje zyskały w kryzysie 70 procent

Agnieszka Wirkus, Fot. READ-GENE [email protected] Tel. 052 326 31 82
- Musimy posiadać międzynarodowe patenty. W ciągu trzech lat wydaliśmy na ten cel 700-800 tysięcy złotych - mówi profesor Jan Lubiński, znany na świecie  genetyk-onkolog i prezes spółki Read-Gene
- Musimy posiadać międzynarodowe patenty. W ciągu trzech lat wydaliśmy na ten cel 700-800 tysięcy złotych - mówi profesor Jan Lubiński, znany na świecie genetyk-onkolog i prezes spółki Read-Gene
W moim życiu nauka zawsze szła w parze z pracą komercyjną. Na badania trzeba było zarobić - mówi profesor Jan Lubiński, krajowy konsultant w dziedzinie genetyki klinicznej. A także prezes spółki Read-Gene, której akcje podrożały 60-70 procent.

Pochodzący z Przechlewa (w województwie pomorskim) profesor Jan Lubiński od 1977 roku pracował w Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Był patomorfologiem. Zajmował się rozpoznawaniem chorób na podstawie zmian morfologicznych w tkankach i narządach.

Dziś jest międzynarodowej sławy genetykiem-onkologiem. Bada dziedziczne nowotwory sutka i jajnika oraz jelita grubego. Kieruje Zakładem Genetyki i Patomorfologii oraz Międzynarodowym Centrum Nowotworów Dziedzicznych. Obie instytucje działają przy szczecińskim PAM.

Oddają część przychodów w zamian za licencje

Profesor Lubiński tłumaczy, że od początku zawodowej kariery łączył naukę z biznesem.

- Polskie uczelnie - przynajmniej medyczne - od lat posiadają usługowe pracownie. To jednostki, które są na własnym rozrachunku. Szkoły wyższe nie finansują ich działalności - tłumaczy.

Naukowiec dodaje: - Pracownie mogą realizować własne badania oraz zarabiać na wynikach tych prac, które prowadzono w uczelniach. Czasami rozpoczęcie jednych badań umożliwia później zdobycie funduszy na kolejne.

Profesor wspomina: - Po latach zauważyłem, że niektóre nasze odkrycia mają wartość nie tylko krajową, ale i światową. Powinny więc być chronione międzynarodowym patentem. Przez trzy lata kosztuje on około 30 tysięcy złotych.

Profesor Lubiński dodaje, że szczeciński PAM nie chciał ryzykować i inwestować w międzynarodowe patenty. Mimo to zamierzał wspierać biznes.

- Wspólnie z władzami uczelni ustaliliśmy, że kilkunastu naukowców, którzy posiadali patenty krajowe, stworzy spółkę Read-Gene. Uczelnia umożliwi nam korzystanie z jej licencji. W zamian otrzyma 20 procent przychodów firmy - wyjaśnia genetyk.


Sprawdzają kto może zachorować

Read-Gene zaczęło działać trzy lata temu. Zajmuje się między innymi przeprowadzaniem testów DNA. Klienci firmy mogą przy ich pomocy sprawdzić, czy są nosicielami mutacji genów, a tym samym czy jest duże ryzyko, że wystąpi u nich na przykład rak jelita grubego lub prostaty.

Spółka sprawdza też, czy kobiety - walczące ze złośliwym nowotworem piersi - mogą wziąć udział w badaniach klinicznych nowego leku na tę chorobę. Naukowcy ze szczecińskiej firmy prowadzą również konsultacje.

- Nasza działalność musi być zabezpieczona nie tylko finansowo, ale i intelektualnie - mówi profesor Jan Lubiński. - Musimy posiadać międzynarodowe patenty. W ciągu trzech lat wydaliśmy na ten cel 700-800 tysięcy złotych.

Read-Gene ma pięć zagranicznych patentów. Spółka zgłosiła wnioski o ochronę kolejnych odkryć w dziedzinie genetyki nowotworów.

Pieniądze na badania znaleźli na giełdzie

W lutym tego roku szczecińska firma weszła na NewConnect. Jest to rynek akcji oparty na alternatywnym systemie obrotu, prowadzony przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie.

Na NC mogą być notowane młode, niewielkie i innowacyjne przedsiębiorstwa.

- Do utworzenia spółki akcyjnej musieliśmy zgromadzić 700 tysięcy złotych - mówi Jan Lubiński.

To się opłacało.

- Działające na giełdzie firmy są lepiej postrzegane przez inwestorów - tłumaczy naukowiec. - Po tym jak pojawiliśmy się na NewConnect, pozyskaliśmy cztery miliony złotych. Przeznaczymy je na badania oraz na budowę ośrodka badawczego.

Akcje spółki zyskały 60-70 procent. Ich cena wzrosła z 2,70 zł w chwili debiutu do 4,35 zł w pierwszej połowie maja.

- Wszyscy którzy zainwestowali, mogli zarobić. I to w kryzysie - zaznacza profesor Lubiński. - W pierwszym kwartale tego roku zysk Read-Gene wyniósł 350 tysięcy złotych. Jak na rozwijającą się firmę, to niezły wynik.

Nie wszyscy na uczelni wiedzieli jak działa spin off

Profesor Lubiński tłumaczy, że tworzenie na uczelniach usługowych pracowni nie jest w Polsce niczym nowym lub nadzwyczajnym.

Co innego jednak, gdy mówi się o uruchomieniu firm typu spin off.

Choć wykorzystują one osiągnięcia naukowe szkoły wyższej, mogą działać samodzielnie.

- Read-Gene jest firmą typu spin off - dodaje onkolog. - Kiedy pracowaliśmy nad uruchomieniem spółki, władze uczelni były nam przychylne.

Dodaje: - Jednak tak naprawdę tylko rektor rozumiał ideę takiej działalności. Pozostali członkowie senatu PAM nie wiedzieli na jakich zasadach będzie funkcjonować nasz spin off. Obdarzyli nas zaufaniem, ale chyba nie zrozumieniem.

Brak wiedzy na temat tego rodzaju przedsiębiorczości akademickiej to - zdaniem naukowca - jedna z przeszkód w jej rozwoju w Polsce. Wskazuje też inne problemy.

 

Państwo powinno dopłacać do patentów

- Choć innowacyjna gospodarka popierana jest hasłowo, to nie robi się wiele, aby pomóc naukowcom w zdobyciu niezbędnych, międzynarodowych patentów - tłumaczy Jan Lubiński. - W skali kraju przeznaczenie kilku milionów złotych na finansowanie patentów nie byłoby dużym wydatkiem. Państwo mogłoby płacić nawet 90 procent ich ceny. Resztę dokładałby naukowiec.

Genetyk przekonuje, że na jednego Polaka przypada najmniejsza liczba międzynarodowych patentów w Europie.

- Nie wynika to z tego, że jesteśmy głupim narodem - podkreśla profesor Lubiński. - Mamy ogromny potencjał, tylko brakuje nam systemu, aby zamienić go w konkretne osiągnięcia i to chronione prawem. Dopiero ostatnio w kraju pojawiły się projekty, które mają pomagać w zdobyciu patentów.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska