ŚWIECIE 331-43-50

     Przeczytałam wypowiedź pani, która prosi, by księża na kazaniach powiedzieli coś o ludziach chorych psychicznie. Byłam w Niemczech na polu kempingowym. Byli tam też rodzice z dziećmi chorymi, wśród nich nie brakowało kalek bez kończyn. Nikt jednak nie zwracał na nich uwagi. Ludzie zdrowi pomagali im jak mogli, nikt z nikogo się nie śmiał. I to było wspaniałe. A to, co jest w Polsce, to jest za smutne, by o tym opowiadać. Bardzo trudno jest mi pogodzić się z tym, jak młodzież odnosi się do chorych umysłowo ludzi.
     Jakoś szalety w Świeciu na Dużym Rynku nie mogą doprosić się porządnego remontu. Niby zawsze coś było robione, ale efekt znikał po kilku miesiącach. A to płytki zaczęły odpadać lub pękać, a to tynk się sypał. Mam nadzieję, że tym razem firma, która wykonuje prace przy szaletach zrobi to porządnie.
     Nareszcie przeczytałem, że urząd pracy może coś bezrobotnym zaoferować. Na pewno taki dodatek aktywizacyjny zmobilizuje niejednego do podjęcia pracy. Bo przynajmniej teraz jest jakaś zachęta. Wiadomo, że niektóre zakłady nowym pracownikom płacą dosłownie grosze. Jeśli urząd pracy chce to wyrównać do najniższego wynagrodzenia to uważam, że nareszcie urząd służy ludziom.
     Dzwonię w sprawie opinii na temat wójta Bukowca. Dziwię się, że budzi on takie kontrowersje. A to jest człowiek rozsądny i opanowany. Chyba większość mieszkańców gminy wie, że wójt stara się zrobić wiele. A te negatywne wypowiedzi to chyba prywatne czyjeś pretensje, zupełnie nie związane z funkcją jaką pełni pan Licznerski.
     Nie wszystkie opinie zgodne są ze stanowiskiem redakcji.