Chłopak nie musiał jechać szybko. Gdy tico wjechało na szczyt koleiny, do tego oblodzony, zarzuciło je błyskawicznie - uważa nasz Czytelnik, który dojeżdża tą drogą do pracy w Świeciu z Bukowca. - Jeśli nawet dzieciak miał sekundę, żeby nad tym zapanować, to mógł jedynie odkręcić kierownicę albo hamować, ale na takim lodzie samochód i tak robił, co chciał. Dlatego dla mnie odpowiedzialni za tę tragedię są przede wszystkim drogowcy. Kto to widział, żeby droga wojewódzka była w takim stanie?! Ten, kto za to odpowiada, ma na sumieniu braci Burczyńskich.
Czytaj: Tragiczny wypadek pod Świeciem. Oddajcie krew dla Daniela
Prokuratura tego nie wyklucza. - Stan nawierzchni będzie brany pod uwagę, jako czynnik mogący przyczynić się do tej tragedii - informuje Jolanta Cieślewicz, prokurator rejonowy w Świeciu.
Zarząd Dróg Wojewódzkich, administrator drogi 240 broni się przed odpowiedzialnością: - Przed zakończeniem postępowania trudno rozstrzygnąć czy poślizg wynikał z lokalnego oblodzenia, czy był wynikiem tego, że nawierzchnia była po prostu mokra - zaznacza Michał Sitarek, rzecznik ZDW i przypomina, że dotrzymali wszelkich procedur na etapie szacowania ryzyka pojawienia się gołoledzi.
Czytaj: Tragedia pod Świeciem. W wypadku zginęło trzech braci
Odpowiedź co do słuszności ich argumentów poznamy niebawem, tymczasem policjanci są przekonani, że wraz z poprawą jakości dróg w powiecie świeckim, liczba ofiar wypadków drogowych znacznie zmalała. -W 2011 roku w wypadkach samochodowych zginęło 19 osób, a w 2012 roku dziewięć - mówi Marek Rydzewski, rzecznik policji w Świeciu. - Ma to związek z otwarciem autostrady i spowolnieniem ruchu na drodze do Bydgoszczy, gdzie pojawiło się kilka wysp i fotoradarów. Teraz nie dochodzi tam do tragicznych zdarzeń.
Zobacz także: Msza święta w intencji tragicznie zmarłych braci pod Świeciem [zdjęcia]
A już jutro w magazynowym wydaniu "Gazety Pomorskiej" wzruszający artykuł Agnieszki Romanowicz, która udała się do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Świeciu, rozmawiała z nauczycielami i kolegami Karola, Marka, Krzysia i Daniela...
Czytaj e-wydanie »