Chodzi o 28 podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy w Świeciu. Mieści się on w budynku po szkole dla dzieci leczonych w szpitalu psychiatrycznym. Dom środowiskowy istnieje tam od grudnia.
Powstał z myślą o osobach zaburzonych psychicznie i upośledzonych, ale nie wymagających hospitalizacji. - Każdy dociera na własną rękę co rano i wraca po godz. 16, bo to dom dziennego pobytu. Nie ma problemu z dojazdem, bo wszyscy podopieczni mieszkają na terenie gminy Świecie - mówi Lucyna Różek, kierowniczka ŚDS. Nie ma kłopotu z dotarciem, ale brakuje ochoty, żeby opuścić ośrodek. - Czujemy się tu jak w rodzinie - mówi podopieczny Irek Szymański. - Proszę zobaczyć, jak pięknie jest tutaj. Niektórzy nie mają tak w swoich domach.
Irek mówi o efektownej kuchni, gdzie podopieczni uczą się gotować; o siłowni, w której poprawiają kondycję; o pracowni technicznej, gdzie robią ramki do obrazów, które malują sami, a nawet o ogródku warzywnym, z którego wyjedli już wszystkie rzodkiewki. Jest też sala komputerowa, stołówka i zadbane podwórko, stworzone do rekreacji: grilla, meczów w siatkówkę.
- Założeniem Środowiskowego Domu Samopomocy jest nauczenie podopiecznych wszystkiego, co w życiu niezbędne, także prasowania, prania, przygotowania sobie posiłku, załatwiania formalności w urzędach - wylicza pani Różek. Nie ukrywa ona, że i jej udziela się wyjątkowa atmosfera tego miejsca. - Dlatego często pracuję społecznie, podobnie jak sześciu moich pracowników. Nie chce się nam wygaszać grilla czy rezygnować w wyjścia do kina albo na kręgielnię - tłumaczy. Przy okazji, dziękuje ona wszystkim, którzy pomagają regularnie. - Pan Dworakowski pozwala nam być w kinie raz w tygodniu za darmo, podobnie jak pan Sikorski - co dwa tygodnie gości nas na swojej kręgielni. To bezcenne - podkreśla kierowniczka. Dzięki regularnym treningom, jej podopieczni odnieśli ostatnio wielki sukces. - Pokonali 20 drużyn kręglarskich ze środowiskowych domów samopomocy w naszym województwie! Na dodatek, Łukasz Cugier zdobył pierwsze miejsce indywidualnie, a Dariusz Maćkowiak trzecie. To był triumf - chwali Różek. Gratulujemy!
Czytaj e-wydanie »