pomorska.pl/swiecie
Więcej informacji ze Świecia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/swiecie
To kolejna bulwersująca historia ze zwierzęciem w roli głównej. Na szczęście, tym razem jest happy end. Jednak nie wszystkie porzucane psy i koty mają fart znaleźć nowy dom. Kudłatemu kundelkowi ze Świecia udało się.
Coś tam piszczy
W czwartek, krótko po godzinie 14, w siedzibie Straży Miejskiej, znajdującej się w budynku Urzędu Miejskiego, pojawił się starszy mężczyzna, który twierdził, że w kontenerze na śmieci słyszał piski psa. Ponieważ na miejscu nie było żadnego ze strażników, na chwilę od swoich obowiązków oderwał się pracownik cywilny obsługujący monitoring. - Gdyby było to gdzieś dalej, musielibyśmy poczekać na patrol. Ponieważ jednak chodziło o śmietnik stojący po drugiej stronie ulicy, sprawa była prosta. Nie wahałem się, że trzeba zobaczyć co to za odgłos. Tym bardziej, że mężczyzna był pewien tego, co słyszał - relacjonuje Tomasz Karpiński. - Żeby wyciągnąć worek, musiałem wejść do pojemnika.
Z worka wystawała już głowa. Zwierzę było bardzo słabe. - Nigdy w życiu nie widziałem psa w takim stanie - ubolewa oswobodziciel czworonoga. - Potwornie wychudzony, brudny, śmierdzący. Widać, że właściciele, zanim się go pozbyli, dużo wcześniej przestali się nim zajmować. Poza tym, był pies bardzo przerażony. Nie wiadomo, ile czasu spędził w tym śmietniku. Koszmar. To przerażające, jak ludzie potrafią być bezduszni.
Psiak trafił na komendę. Zastanawiano się, co z nim zrobić? Przyjęto standardową procedurę, czyli zadecydowano, że wieczorem zostanie przewieziony do punktu przetrzymywania zwierząt w Sulnówku.
W międzyczasie Tomasz Karpiński rozesłał kilkanaście maili licząc na to, że być może ktoś zechce przygarnąć kundelka. - Dość niespodziewanie skontaktowali się ze mną moi krewni z Bydgoszczy, którzy akurat byli w okolicy - tłumaczy. - Zobaczyli psa, spodobał się im i postanowili wziąć go do siebie. Wczoraj zaliczył wizytę u weterynarza, dostał leki na wzmocnienie. Poza tym, zajęto się jego długą, chyba nigdy nie pielęgnowaną sierścią.