https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świecie: Turnus albo sprzęt dla niepełnosprawnych

Jakub Keller
Jakub Keller
- Rok temu uległem udarowi, w wyniku którego jestem częściowo sparaliżowany. Mam niedowład prawej ręki i nogi. Nie mam rodziny, żyję z zasiłków. Nie stać mnie na rehabilitację. Ubolewam, że formy pomocy ze strony świeckich urzędników nie pozwalają mi na stabilizację zdrowotną i finansową - żali się pan Andrzej Miklasz z Wiąga.

Pan Andrzej jest też osobą niepełnosprawną. Sprawdziliśmy, na jaką pomoc może liczyć?

Małgorzata Imiłkowska, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Świeciu mówi, że rodzajów pomocy jest kilka, a mogą ubiegać się o nią wszyscy, którzy posiadają orzeczenie o niepełnosprawności.

- Po skierowaniu od lekarza osoba niepełnosprawna może wnioskować o sfinansowanie tzw. turnusu rehabilitacyjnego, czyli wyjazdu do ośrodka, w którym pacjent zostanie poddany różnego rodzaju zabiegom - mówi urzędniczka.

Ponadto, jak podkreśla Imiłkowska, osoba taka może ubiegać się o sprzęt rehabilitacyjny, który pomoże w ćwiczeniach domowych, a także o przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze, tj. wózek inwalidzki, kule, laski, itp.

Nie będą obojętni

Ośrodek Pomocy Społecznej w Świeciu nie angażuje się w rehabilitację podopiecznych.

- Ale pan Andrzej otrzymuje zasiłek stały, mieszkaniowy oraz dofinansowanie na żywność i lekarstwa - wylicza Janusz Dzięcioł, rzecznik Prasowy Ośrodka Pomocy społecznej w Świeciu. - Jeśli jednak rzeczywiście jest w wyjątkowo trudnej sytuacji finansowej i potrzebuje dodatkowych form pomocy, może się do nas zwrócić w tej sprawie. Jeśli tylko przepisy będą na to pozwalały, postaramy się mu pomoc - dodaje urzędnik.

- Nie wiedziałem, że mogę wyjechać na turnus rehabilitacyjny. Będę o niego zabiegał, skoro są takie możliwości - deklaruje.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bartek

Co prawda nie mieszkam w Świeciu, ale mam gorzej. Mam 35 lat postępująca chorobę, która przykuła mnie do wózka, jestem niesamodzielny (mam słabe mięśnie) nie mam już rodziców, rodzeństwa, ani nikogo z rodziny. Korzystam z usług opiekuńczych, siedzę w domu jak więzień z tym, że nic nie zrobiłem i nie mam wyroku. I po co tak męczyć niepełnosprawnych, państwo udaje dobrodusznych, że mamy XXI wiek i eutanazja to złe rozwiązanie. Ale skazywać młodego niesamodzielnego człowieka na domowe więzienie jest ok?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska